Na tego rdesta to i ja w tym roku chorowałam ale nie wiem czy jest ekspansywny czy nie i na razie zrezygnowałam. Agata P chyba go ma i na razie chyba jest zadowolona. Ja poczekam jeszcze aż więcej będzie wiadomo o nim.
właśnie u Agatki go wypatrzyłam i to na zywo zajebisy jest mówię Ci. jak mi bedzie chcial pożreć pół ogrodka to go na mazury wyślę
O właśnie. Rdest himalajski - tak się nazywa. Bardzo mi pasuje ale stracha mam
Dziewczyny w październikowym numerze Mój Piękny Ogród jest artykuł o rdeście Na razie jest śliczny wciąż kwitnie, dwa musiałam przenieść w inne miejsce bo na seslerię mi wchodził. Pomyślę o innej odmianie na wiosnę
Rdest himalajski też mam go na liście do przetestowania
jest sliczny w masie bedzie wyglądał imponująco