TEŻ TAK MACIE
Już nawet sobie pomyślałam, że i zakupy bym zrobiła, i ugotowała, tylko niech mi ktoś wymysli: CO
Ale żeby wszystkim smakowało (ha - przy dwójce dzieciaków, z których co najmniej jeden ma aktualnie fazę niejedzenia!), zdrowe było, nie powtarzało się za bardzo i szybkie do zrobienia było (ewentualnie - nadawało się do odgrzania).
Próbowałam robić menu tygodniowe, ale się nie sprawdzało: jednego dnia mąż późno wraca, więc bez niego nie chciało mi się jeść, innego - dzieciaki zjadły u babci.. I ciągle jakieś jedzenie się marnowało.
Teraz najlepiej mi się sprawdza robienie w weekend jakiegoś gulaszu, kotletów mielonych, pulpetów, czyli czegoś, co można zamrozić albo przechować w lodówce. Do tego jakaś zupa, pasta, ryba i dajemy radę
Też tak mam W weekend wielkie rodzinne gotowanie na conajmniej 3-4 dni.potem eM jakąś zupę w garze wielkim upichci a ja coś klece do tego
Ale obiad być musi domowy, tak mają się młodzi nauczyć; )
Podpisuję się pod tymi obiadami - jak nie mam koncepcji to lecą naleśniki lub ryż z jabłkami, albo wszystko do gara na 2 h i do piekarnika, zup mniej, bo u mnie najlepiej tylko pomidorowa i barszcz biały reszta tak sobie.
Ale ogólnie ogarnia mnie czasami niemoc i zlewam temat obiadu, dzieciaki mają w szkole/przedszkolu więc my możemy zjeść co upolujemy w lodówce
Asia dokładnie! gotować mogę ale to myślenie...............grr............i mam wrażenie ze non stop to samo robię. wiesz takie pewniaki w zamrazarce mam ale wlaśnie nudza mi się one... Kasia my zupy lubimy, eM trochę psioczy i woli jak jest mięcho to mus robic i to i to. ale tez wychodze z założenia ze domowe musi być, widze ze jest taki trend zamawiania obiadów do domu ale to nie dla mnie, ja lubię pichcić tylko kreatywność mi siada Agata u mnie dziewczyny tez niby w przedszkolu/źłobku jedza ale ja to lubię jak o 16 wracają i zupe w domu zjedzą. i zawsze tak ze uszy im sie trzęsą więc niewiem jak to z tym jedzeniem w tych instytucjach jest.. fajnie masz z tym garem bo pewnie sporo warzyw robisz. ja musze sobie jakis kalendarz sezonowości warzyw wydrukować bo powiem Ci że jest wiele warzyw ktorych nigdy nie robiłam...bakłażan, batat, cykoria...no mnóstwo..zero weny. nudna jestem
Łucja mielone u mnie uwielbiane urozmaicam wkladając pieczarkę do środka Navi eMowi przeczytałam że twoj piecze a on że to ja do cukierni pojadę leń! ty czesto korzystasz z kwestismaku.pl prawda? i chyba ciekawiej gotujesz bo czytalam kiedys u ciebie że zupe tajską robisz...
Ania Agata to kupię cos z czarnej porzeczki cukru dam tyle co w Twojej wersji, nic nie zmieniam bo boję sie zaryzykować. eM kupił tortownice 27cm czy to wystarczy na 17doroslych i 8 dzieci??może 2 torty zrobic
A no robię czasem tajska.pierwszy raz robiłam na roczek córki bo wszystko w klimacie marynistycznym było
One jest ciekawa ale wymagająca jeśli chodzi o składnik.trzeba się nabierać.no i trzebs lubić mleko kokosowe,krewetki itp.ale jest super.
Stronkę bardzo polecam.chyba nigdy mnie nie zawiodła. No dobra raz.na torcie szwardzwaldzkim.ale jak to skwitował moja mama to wszystko przez to że ja takie rzeczy o trudnej nazwie wymyślam...
rzeczy o trudnych nazwach wymyślasz dobre
muszę spróbować tej tajskiej..właśnie zastanawiamy się z M co na te urodziny podac..ofkors standard rosół i mielone ale chryste...urozmaicilam bym coś jednak...