Poli - z wielką chęcią, z tym że u mnie one na razie mają po dwa listeczki, więc nawet strach je wykopywać. Także jak dobrze pójdzie to w połowie czerwca będą nadawać się do wykopania Wtedy się zgłoś, bo ja pamięć mam dobrą - tylko krótką
Kasia, goniłem po tym ogrodzie jak pendolino i... nie wiedziałem go czego ręce włożyć Zacząłem od ziemi No i jakoś poszło Dziś skończyłem plewienie, pozmianiałem nasadzenia w donicach i poleciałem środkiem grzybobójczym bukszpany - w sumie już nie wiem czy to uszkodzenia mrozowe czy grzyb? W razie czego profikaktyka nie zaszkodzi.
Co prawda odpocząłem psychicznie przy ryciu w ziemi, ale fizycznie dał mi wczoraj i dziś ogród popalić. Jednak aż miło popatrzeć na efekty
Teraz wracam do książek Za dwa miesiące może się od tego uwolnię