Niczego nie przeoczyłaś, jeszcze nie wstawiałam ale już się poprawiam .
Te słoiczki na zdjęciu są zrobione z porcji 3 szklankowej i to dużej szklanki, takiej ok. 400ml. A słoiczki są maleńkie po musztardzie i koncentracie . Miód/syrop z płatków mniszka.
Przepis spisany z programu „Maja w ogrodzie” Odcinek 132 Ekologiczny sad i taras z fontanną
Polecany na kaszel i infekcje układu oddechowego zwłaszcza dla dzieci, doskonały na przewlekłe nieżyty jamy ustnej, gardła i oskrzeli.
2 szklanki płatków mniszka
2 szklanki wody
2 szklanki cukru
½ cytryny
Wyskubać same żółte płatki, do garnka wsypać cukier, płatki i wlać wodę, gotować ok. 20 minut.
W trakcie gotowania do syropu przechodzą z kwiatków cenne substancje min. żółte barwniki z grupy karotenowych i związki flawonowe. Wpływają one na wzmocnienie naczyń krwionośnych, działają moczopędnie i rozkurczająco.
Odcedzamy, dodajemy sok z cytryny, gotujemy - chwilę jeśli chcemy mieć konsystencję syropu lub dłużej jeśli konsystencję miodu.
Nie wolno go przechowywać w lodówce bo szybko skrystalizuje.
Syrop z mniszka można pić z herbatą i mieszać z wodą, miód można zjadać z pieczywem lub dodać do ciast.
Witam się pierwszym wpisem w Twoim wątku, który przeczytałam calutki.
Ale śliczny ten migdałek. Jak duży ostatecznie urośnie? Myślę, czy by się do mojego ogrodu nadawał...
Po nitce doszłam do miodku. Ja też zrobiłam bo w Mai wypatrzyłam. Pyszny. Zastanawiam się jak długo może stać bo słoiczków się nie zagotowywuje tylko gorący wlewa. Wstawiłam do lodówki to zaraz zabieram.
Popatrzyłam sobie na migdałek śliczny. Kiedyś miałam ale jakoś zachorował i już nie mam.
Wychodzi całkiem smaczny, tylko z wydłubywanie płatków trochę schodzi .
Witaj Elu! Bardzo mi miło że zajrzałaś . Migdałki faktycznie robią wrażenie, miałam jednego ale w tym roku dokupiłam kolejnego i nie wiem czy na tym się skończy bo choć kwitną krótko to wyglądają zjawiskowo.
Wielkość zależy od wysokości szczepienia ale sama korona migdałka to ok.1,5m.
Może jeszcze młody jest, ten mój ze zdjęcia jest u mnie od 2012, koronę ma wąską bo ja go na zimę związuję. Po kwitnieniu wycinam na króciutko.
a ten niedawno wsadzony
Witaj! . W programie podali żeby w lodówcę nie trzymać, nagrałam sobie to na spokojnie potem spisać mogłam . Myślę, że bardzo długo może postać ja to go jeszcze do słoików prosto z piekarnika wyciągniętych lałam a zakrętki we wrzątku gotowałam i potem oczywiście słoiki wieczkiem do dołu stały. Synek już się kanapkami z miodkiem zajada .
Spotkania "branżowe" maja to do siebie, że uczestnicy wiedzą o czym rozmawiają. A jak nie wiedzą, to nie krępują sie pytać, czy to jest niezapominajka czy "śmieć".
Skąd młodzi mają praktyki nabierać? Wychowani w blokowiskach nawet w szkole na lekcji biologii tylko teorię znają i to tylko o pantofelku i amebie. A to gołym okiem nie zobaczysz.
To jak dorwiemy się do siebie, to nie ma czasu na inne plotki, tylko w kółko o kwiatkach., I tak tematy nie skończone, jak życie w przyrodzie. Sama sezonowość!
Co sezon, to nowość!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Szkoda, że mnie tam nie było Jako była już 'lubelszczyznowianka" tęsknię za wizytami w rodzinnych stronach. Może za rok zaplanuję wizytę Zdjęcia ze spotkania i targów super!