Kasiu w jakim ty porządku nam te zdjęcia przedstawiasz ....i gatunek i odmiana to jak u mnie w Indeksie
Ale masz sporo gatunków i podziwiam że znasz nazwy co jest co !
Na róży nie bylo niczego widać tylko wierzchnie platki dostaly kropek i zaschły co uniemożliwiło rozwiniecie sie kwiatów . Opryskałam i juz bylo ok oczywiście przesadziłam ja na wiosnę i teraz rośnie w pełnym słońcu mysle ze to tez się przyczyniło do lepszego wyglądu róży
Pamiętasz czym pryskałaś? Myślałam że taka jej uroda ale spróbuję może się poprawi . U mnie jest w słońcu i już się szykuje do kolejnego kwitnienia, muszę tylko poczekać aż przestanie padać.
Co do nazw to czasem mi się coś zapomni więc mam zapisane większość nazw żeby się wspomagać .
Kasiu podziwiam kadry z Twojego ogrodu, dużo masz pięknych kwiatów, mnie zaciekawił różowy przetacznik, clematisami się zachwycam, sosenka nowy pupilek, faktycznie malutki, wymaga opieki
Burzowo lipiec nasz przywitał, miałaś trochę kłopotu z roślinami, ale tak to już jest, po takich nawałnicach, u nas deszczowo od dwóch dni pada nieustannie, mogłoby się już uspokoić, słoneczka brakuje, trzymaj się, życzę Ci udanej pogody
Przetacznika mam od kilku tygodni i jeszcze przetacznikowca i świecznicę sobie sprawiłam, strasznie mi się te ich kwiatuszki pionowe spodobały. Sosenki szukałam prawie 3 lata ale cena była nie do przyjęcia aż u producenta udało mi się znaleźć , no teraz tylko żeby zimę przetrwała. Na zjawiska pogodowe muszę się uodpornić, u nas zawsze strasznie wiało ale małe roślinki mogłam palikami zabezpieczać, przy dużych paliki już nie dają rady co przetrwa to zostanie.
Nawoziłaś ją? One potrzebują nawożenia i przed kwitnięciem mniej azotu, żeby w zielone nie szły tylko właśnie w kwiaty.
Różnorodność u mnie faktycznie wielka, boję się tylko żebym przez to nie poległa, bo nie łatwo ogarnąć potrzeby wszystkich roślin ale jak nie dam rady to się przerzucę na kilka ulubionych - tylko muszę najpierw sprawdzić które to . Zdjęcia tym razem aparatem robiłam, zazwyczaj z telefonem tylko latałam, no i od razu widać różnicę, chyba częściej go będę używała.