Dzięki dziewczyny. Macie rację wywalę tę uschniętą tuję bez żalu. Mam 3 w zapasie, które muszę przesadzić bo zaprojektowany mam w ich miejscu szpaler z serbów. Ponieważ będzie to mój debiut w przesadzaniu doradźcie mi proszę kiedy mogę to zrobić, bo chciałabym aby przeżyły .

Wszystko zależy od pogody. Ja bym pewnie pod koniec marca przesadzała.
W tym roku też 3 szt musze przesadzić, ale dopiero w drugiej połowie kwietnia, z racji wykonywanego ogrodzenia. W zeszłym roku sadziłam szpaler tuj w kwietniu, potem kilka przesadzałam latem, choc sie nie powinno. Przeżyły, ważne żeby podlewać.

Dziękuję Gosiu za radę. W takim razie spokojnie poczekam do kwietnia bo zima ponoć nie powiedziała ostatniego słowa. Pozbędę się wtedy tej uschniętej i na jej miejsce przesadzę inną (z tych które i tak muszę przenieść w inne miejsce).

Witaj, ja bym nie wyrzucała. Też miałam zupełnie żółtą sosnę po zimie i Bogusław poradził ni, by jej dać trochę czasu. Opłacało się, bo latem pięknie się zazieleniła i taka jest do tej pory. Daj jej szansę. To samo miałam z innymi iglakami po zimie. Przesadziłam w inne miejsce i tam się zregenerowały. Pozdrawiam.

Dziękuję Gabi za zainteresowanie tematem. Jeżeli jest dla tej mojej "nieszczęśnicy" jakaś szansa to faktycznie lepiej przesadzę ją w inne miejsce i będę obserwować. Jak odżyje to zostanie na nowym miejscu a jak nie to bez żalu ją pożegnam.

Z boczku masz fotkę jak moja sosna wyglądała po zimie. Do jesieni była zielona. Więc warto poczekać. Pozdrawiam.

Faktycznie ta sosna wygląda nie najlepiej na tym zdjęciu. Czy ją czymś " dokarmiałaś" żeby odżyła?

Ostatnimi czasy na Podkarpacie zawitała prawdziwie wiosenna pogoda. A ponieważ mnie nosi to żal było jej nie wykorzystać. Postanowiłam wypróbować nowy sprzęt ogrodniczy. Oto efekty 2 dni pracy.
Niestety dzisiaj już nic nie dało rady zrobić bo nie dość że jest strasznie zimno to jeszcze wieje i pada. Oby do wiosny.

Sąsiedzi nie dziwili się. W lutym kopać ogródek.

Oj dziwili się bardzo. Jednej takiej bardzo zaprzyjaźnionej sąsiadce powiedziałam o moim planie ogrodu więc rozumie że mnie nosi i chcę już wszystko realizować. Reszcie nie tłumaczyłam. Muszą się przyzwyczaić.