Ty też cottony tworzysz?
Cierpliwa musisz być bardzo.
A gdzie je powiesisz?

Ania a balony to jakieś specjalnie małe miałaś? ja kiedyś robiłam na takich normalnych i ... no duże wychodziły, robią za bombki właśnie, brokatem prószyłam jak jeszcze mokre były. Takich mniejszych mi potrzeba

MirellaB napisał(a)

Ty też cottony tworzysz?
Cierpliwa musisz być bardzo.
A gdzie je powiesisz?

Cierpliwa nie jestem absolutnie. Jak robiłam na drutach wianek to czasem jak przerobiłam dwa rzędy to normalnie wszystko mnie bolało jakbym na czymś kolczastym siedziała, ręce mi drętwiały i męczyłam się potwornie. Momentami musiałam robić na stojąco bo myślałam że nie wysiedzę. Porażka. No zdarzały się też dni gdzie potrafiłam przerobić kilkadziesiąt rzędów i nic. Wtedy korzystałam ile wlezie.

Cottony robi się na stojąco i dość szybko. Gdyby nie to wiązanie balonów to jeszcze bym zrobiła.

iwka napisał(a)

Ania a balony to jakieś specjalnie małe miałaś? ja kiedyś robiłam na takich normalnych i ... no duże wychodziły, robią za bombki właśnie, brokatem prószyłam jak jeszcze mokre były. Takich mniejszych mi potrzeba

Normalne balony to już się zorientowałam że to są dziesiątki. Ja szukałam piątek ale nie mogłam dostać i w jednym sklepie zaproponowano mi spróbować trójek. 20 szt za 1,20. Wzięłam i okazało się że są idealne. Od razu wzięłam też pompkę bo nadmuchanie takiego malucha ustnie jest wręcz nie możliwe

kurcze, to nawet trzeba na rozmiarach balonów się znać

No widzisz.

Teraz znalazłam w kącie stare piątki i myślę że palce od wiązania by mnie tak nie bolały jak bolą po trójkach. Doradzam więc piątki i po prostu wypuścić powietrze do żądanej wielkości.

Aniu jakbyś chciała się jeszcze trochę z pomponami wełnianymi pomęczyć to wrzucam do kompletu do wianka pomponowego

ta PUFA boska

http://minifilcus.blogspot.com/2015/03/inspiracje-i-odpoczynek.html

No pufa świetna. Gorzej z praniem. Ale dywanik też niezły i może zmieściłby się do pralki

Miałaś trąbić, jak wianek skończysz
Ale i tak przyszłam sprawdzić, czy już jest. Ślicznie wyszło
Ania, czym usztywniałaś kottony?
Przed nakręcaniem, czy po?
Klej, czy krochmal?

Napisz proszę, co po kolei

Podpinam się pod pytanie Iwony. Jeszcze o tę nitkę zapytam, co to za jedna :kordonek, włóczka, a może coś innego?
Kurcze, nie wiedziałam że są rozmiary balonów