Dostałam już info od sprzedawców, że w kwietniu przyślą zamówione roślinki, pewnie małe ciupki, ale nie ma kasy na duże, wypaśne sadzonki
W sumie zamówiłam:
Tak więc muszę wyciąć pieniek śliwki i przekopać ziemię z kompostem.
Przenieść nasadzenia z planu papierkowego na rzeczywisty, bo zawsze jest rozjazd. Część roślinek przyjdzie bez doniczek i wolałabym od razu je wsadzać. Na efekt liczę po 2-3 latach
Do tego czasu będę dopracowywać różankę, bo też zatopię ją w bylinach i trawach I mam już mgliste pojęcie o kolejnej rabacie
Wiem, ja mam krótkie, całe nieszczęście w tym, że lubię jasny kolor lakieru Nie zawsze się to zgrywa z pracami w ogródku hahahha
A że tyle ziemi, no jest trochę i wierz mi nie pokazuję wszystkiego, bo nawet ja odwracam wzrok jak patrzę w te 'newralgiczne' miejsca
Tulucy rabaty codziennie inne: większe, wyższe, bardziej zielone, bordowe... dlatego kocham byliny za ich zmienność. Te kolory, faktury, zapachy
Nie dla mnie "uczesane" rabaty
Moje odnowione krzesła, jest ich 6 szt ten wybrany został losowo do zdjęcia
Były stare, brudne, brązowe, siedziska wyleniałe
Dałam im tej zimy drugie życie, już nam służą