my wywalamy wszystkie śliwy - nad czym ubolewam bardzo mimo wszystko, bo kocham śliwki, węgierki mam ulubiony smak... ale skoro i tak nie mam owoców do jedzenia i nie zanosi się, żebym miała - przez tyle lat dzieje się to samo z owocami - to nie ma co płakać i żałować, tniemy.
może kupię sobie jakąś karłową czy kolumnową jedną...
Gosiu nie ma wielkiego postępu, mamy postawioną konstrukcję przy ścianie, pomalowane słupy i docięty jeden stalowy. Teraz docinka drugiego, bo trzeci idzie w całości - 6 metrów
Na sobotę zapowiada się akcja stawiania już całości konstrukcji. Będzie wtedy "pudełko"
ale jak chcesz zobaczyć to proszę, bo musiałam uwiecznić robotę męża
Agata jesteś po prostu ROBOKOP, wjazd pięknie się prezentuje, wzniesienia może z cegły albo z podkładów , taras zapowiada się katalogowy, cuda wianki wyczyniasz kobietko, ale Mordor pokonany buziaki
Dziewczyny bo u Agaty to nie tylko rosliny na dopalaczach tak rosna ale i ona sama na dodatkowym paliwie działa...innego wytłumaczenia nie ma
Szacun ile roboty odwalone !
Małgoś, od poniedziałku zrobiłam sobie wolne od pracy zawodowej więc działam, a szacunek to Wam się należy bo pracujecie na etacie i jeszcze działacie w ogrodzie.