pewna osoba na zadane przez Ciebie pytanie odpowiedziała Tobie po imieniu niby nic ( bo nie jednej tak na imie ) ale coś mnie tkneło i warto było to sprawdzić nie żałuje nic a nic a zdjęcia na piewszej stronie juz same odpowiedziały mi na pytanie hihi
mało sie wypowiadam, nie chwale sie bo nie mam jeszcze czym, ale śledziłam Cie od początku Twoich poczynań dlatego zdjęcia wszystko zdradziły teraz musze nadrobić ten wątek ale to lektura na wieczór
Zimno, dopiero wróciłam z pracy, ale wyskoczyłam do ogrodu zobaczyć jak tam moja wiosenka.
Powiększamy ta rabate, dlatego taka bez kancikowa
Myślałam, że zgubiłam sasanke ale jest
Beatko, mój nad Rozlewiskiem też nie siany. W każdym razie nie jako trawnik. Babcia Danusia opowiadała, że to była łąka. Po prostu.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie jest perfekcyjny, ale gdyby był koszony dwa razy w tygodniu (jak ten miastowy), to w niczym nie ustępowałby ogrodowym.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Po "deszczu" zawsze przychodzi słonko głowa do góry u mnie przestało padać ale juz dziś też nie podziałam, niby ładna pogoda dopołudnia była, ale dzień na czym innym zleciał...