Tess dajesz mi nadzieje z tym trawnikiem...u mnie tez w nie najlepszej kondycji...on właściwie nigdy nie był siany...ale ja się nie poddaje...porządnie go wygrabiłam metalowymi grabiami...córka wczoraj trochę napowietrzyła....teraz go skoszę i będę nawozić..w między czasie może coś tam podrównam...taki mam plan...a zaorać zawsze zdążę Bogna...zaglądam do Ciebie...fajnie, że wróciłaś...zazdroszczę ręki do rozmnażania roślinek...a nad oraniem trawnika pomyśl jeszcze...pozdrawiam
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Znalazłam cie kochana jakiś czas też nie zaglądałam na forum, aż pewnego razu mnie naszło żeby powrócić i przeglądam obserwowane wątki, a Ciebie nie ma aż mi się smutno zrobiło bo lubiłam "podglądać" Twoje dokonania i myśleć, że może wkońcu i mi się coś uda zadziałać a tu dziś, dokształcając się z pewnego tematu... patrze... to ona czy nie ona? hmmm, zaglądam, kukam i już na pierwszej stronie widząc uśmiecham się sama do siebie... ONA witaj, witaj pozwole sobie w dalszym ciągu troszkę Cię poobserwować
Beta, a no jestem!czy fajnie nie wiem...trochę szkoda tego utraconego(tzn. zlikwidowanego)wątku-sama chciałam w tamtym czasie, teraz żałuję bo tyle tam było zapisków!!!ale co nas nie zabije to wzmocni!cycki do przodu