Leze plackiem juz 3 dzien...
Nadal mnie wszystko boli...
Leb mi rozsadza...
Nigdy tak nie bolalam...
Jak wstaje to czuje, ze upadam...
Jak mi sie do jutra nie polepszy to nich mnie ktos dobije...
Chce wracac do roboty...
Calego facebook'a juz znam na pamiec...
Co zabiore sie za czytanie czegos madrego to mi cos pyka w glowie...
Na dodatek moja trojca dzis ze mna...w pelni sil!!!
P O M O C Y!!!!!

Takze....ten....pozdrawiam mile

Ulalaaaa, kolorowa sytuacja
B. dużo zdrówka i sił i nerwów, aby to przetrzymać Ściskam moooooocnooooo

Zdrowia życzę!

Pozdrawiam tuuuuu


Trzymaj sie nie poddawaj sie )) jestesmy z Toba

zdrowia!

Małe pocieszenie, ale ja też w nie najlepszym stanie w łóżku się przewracam. ..
Rano na pewno będzie Ci już lepiej! Trzymaj się!

Dajcie spokój, to już 4 dzień-a głowa ciągle boli!mocno dałam jej popalić!

Lubię Twje watki Matko, ten co jest i ten co był, gdy na forum bywałam tylko incognito.
Ech, zebym miała Twoje umiejętności wyczrowywania roslin z patyczków. Do tej pory wegetatywnie udało mi sie rozmnożyć jedną tuję, dwa kawałki lawendy i jeden bukszpanu - z tysiąca prób!
Za to rozmnażanie ludzia mam opanowane - na dziś siedmioro udanych młodych od 3mies do lat 15, wszystkie rosną

Mogę ukorzenić Anabelki dla Cię, jak kcesz-w tygodniu zetnę kilka patyków na zimę do garażu

Bardzo to miłe! nie mam jeszcze ani jednej.
Zdrowaś już?