Agnieszko, niestety nazwy nie mam, dostalam od sasiadow...Owoce dobre, ale ... No wlasnie. Z naciskiem na ale. Te sadzonki traktuje bardziej jako zadarnienie, ladne zadarnienie.
Ela, od dluzszego czasu sadze warzywa, owoce w rabatach kwiatowych, rowniez te moje nowe porzeczki czarne. Fajnie to wyglada, ladnie rzeklabym.
Cieszy mnie Twoj montanowy zakup, mam nadzieje, ze kupilas ladna i duza rosline... Moj rubens raz, leciutko mi podmarzl, raz, gdy w tym czasie ludzie w mojej okolicy potracili cale ogrody. Moje montany przezyly, slabiej kwitly,( klaply tylko najwyzej polozone koncowki) ale kwitly i po krotkim czasie doszly do siebie. To, z tego co pamietam, byly poznomajowe mrozy...Zamrazalam wtedy caly ogrod, stalam i lalam woda by uchronic przed calkowitym zniszczeniem. Obronilam...Jako jedyna tutaj...
U mnie pada regularnie, nie moge narzekac na brak deszczu. W dzien mamy ponad 25 i wyzej, i co kilka dni porzadna pompa. Ale....Przygotowuje ogrod na susze.