U mnie też zasypało, mam nadzieję, że nie potrwa to długo.
Pięknie Ci rosną lotosy. Muszę Ci się pochwalić, cztery dni temu zrobiłam "zasiewy", no i na 10 nasionek cztery już pokazały coś zielonego.
Pozdrawiam.
Sylwia, i tak tez radzi Ela kilka postow wczesniej( z oswietleniem) Moje lotosy troche zwolnily, ale nic zlego sie z nimi nie dzieje.
I chyba cos musze dodac...Mowilas, ze masz taki ciemniejszy czubek-napisalam ze mozna by go bylo obciac...Po przemysleniu i przygladnieciu sie mojemu, temu co niechcacy obcielam liscia, widze ze to przeciez normalne. Tez mam taka czesc i nic sie dalej z nia nie dzieje. Wiec chyba lepiej po prostu zostawic?
Mariusz w swoich poradach pisze, ze jak wytworzy sie peczek korzeni, to powinno sie juz je wsadzac do ziemi. Ja juz jestem krok dalej i nie wiem, kiedy je posadze, ogrod jest pod sniegiem( gliny potrzebuje, gliny)...Chyba musze troche poczekac.
W tym tygodniu poszukam w sklepach pojemnikow, chociaz tyle
Też mam dowód anegdotyczny jeśli chodzi o powodzenie w przesadzaniu piwonii.
Zakwitły w kolejnym i następnych latach.
Możliwe, że miejsce które im stworzyłam jest dużo lepsze niż poprzednie.
I podziękowały
Ekscytująca hodowla lotosów.
Ale z zasiewami w pojemnikach od zawsze mam problem, mnie lepiej siew wprost do gruntu wychodzi
Może to jest jeszcze kwestia wody? Gotowana jest miękka, a nasza kranówa twarda jak nie wiem i pełna ozoznu...
Dzisiaj w wiadomosciach pokazywali, ze ogrodnicy i szkolki, sadownicy przy jeziorze Bodenskim, zamrazali swoje tereny ogrodowe/ sadownicze. Woda sie leje...idzie duzy, nagly mroz.
Ja swoje np drzewka cytrusowe i inne, schowalam do szklarni i zapalilam tam znicze. Ten sposob jest tu znany i uzywany przez wiele lat, i przez wiele lat i ja z niego korzystam i naprawde nie ma obawy ze cos sie spali. W szklarni nie biegaja tabuny dzieci, psow czy kotow. Znicze stoja w zelaznym wiadrze, co jeszcze bardziej nagrzewa i dziala jak kaloryfer.
W wielkich winnicach wlasnie zapalaja ogniska...Ludzie przygotowuja sie na ciezkie, dwie noce...
O sukcesie lotosowym jeszcze nie mysle, po prostu cieszy to co wydarzylo sie do tej pory
Darciu, bylo cos okolo -9. Magnolie nie wygladaja za ciekawie, a przed nami jeszcze powtorka, nie wiem czy ilosc sniegu na nich lezaca, je ochroni-zobaczymy za kilka dni. I to jest miedzy innymi powod, ze kilka z nich oddalam kolezance i napewno wiecej nie kupie.
W moim ogrodzie o wiele lepiej zimuja inne, piekne drzewa i o nie sie nie martwie.
Magnolie sa piekne, ale...No wlasnie