Skarb nauczył się mnie wołać by wpuścić do domu.. z drugiej strony koteckowi chyba to będzie niepotrzebne.. bo .... okupuje łóżko I już nie podrywa się jak idę w panice.. Mało tego ..małżonkowi pozwoliła się położyć do łózka

Chciałam ją pogonić z łóżka, ale eM mnie uświadomił że to nie pies.. i tak to nie działa... ot taki kotecek ..

Na razie się Bambina oswaja... dzikus jeden... dziś rekordowo siedziała w domu 3,5 godziny. Ale już wie w które okno pukać bym otworzyła I przychodzi raz, dwa dzienie, na noc sobie gdzieś idzie.. może to czyjś podwórkowy kot??? Ale ludzi się boi.. i wszystkich odgłosów domowych..
I dała sobie fotę zrobić Tylko kolor oczu nie wyszedł.. jest intensywnie seledynowy.

fajna...prawie jak czarna pantera

kiedys w takim programie bbc, prowadzili obserwacje kotow na osiedlu segmentow, gdzie chodza, co robia itd..
jeden kot znikal na caly dzien, okazalo sie ze spedzal go w innym domu, na kolanach u starszego pana a na noc wracal do swojego domu

e taam cos sie nie zna na ludzich, jak mozna sie bac takich milych Muminkow
jak ladnie zaplotlas trawki