Ku pamieci:
Zrobilam dzis sadzonki z patyczkow hortensjowych - anabelle, limelight i teller.
Powtykalam w ziemie - patyki obcinalam bo przeszkadzaly na krzakach.
Jak cos z tego wyjdzie to fajnie, jak nie to zero szkod
Boże, Zoju, dobrze, ze wyprosiłaś eMa ze sklepu, bo na zawał bo runął. Ale zakupy piękne.tez w albamarze zamawiałam green twister ale moja wygląda chyba inaczej. Ciekawa ta serduszka. Zanim wybierzecie się do Krakowa po klimę, zadzwońcie i dowiedzcie się czy są. To towar trudno dostępny w taką pogodę. Wiem coś o tym. U nas klienci już z tirów chcą kupować....
Zakupy zakupami ale że Ty to od razu posadziłaś. Podziwiam. W taki upał.
Fajne te zakupy. Krwawnice mam dwie. Jedną wysoką z zeszłego roku i drugą niską z tego, którą prawie ususzyłam w doniczce. Przycięłam ją o połowę obcinając wszystkie uschnięte kwiaty, posadziłam i zastanawiam czy odbije. A ona nie dość, że odbiła to do kwitnienia się zabiera .
Ja to czasem expres jestem dwie rowne godziny bylo od wyjscia z domu i ruszenia do sklepu do momentu kiedy mylam rece po sadzeniu do ziemi.
Nie chcialam wiecej doniczek do podlewania bo z tymi co mam juz nie wyrabiam
Ja mam na razie krwawnice saomsiejke i dziwnym trafem na moich piaskach rosnie.