Zoja, w sklepach można kupić taki preparat do opryskania, żeby koty omijały z daleka. Działa. Miałam obcego kota, który wybrał sobie fotel na moim tarasie i przychodził tu na nocleg. Wielokrotnie rano go znajdowałam, jak smacznie spał, a często pozostawało tylko ciepłe miejsce i trochę sierści po nim.
zaraz zrobię foto.

Ps. Basiu moj zjadl jesienia cala dracene na dworzu stala bo jeszcze cieplo bylo - nie potrafi przejsc obok takich ksztaltow

No nie mów.. przecież dracena ma ostre krawędzie liści i mógł sobie przeciąć język. I nawet to go nie zniechęciło? A to zaraza mała.

Pięknie ci te surfinie rosną. Ja swoje wysiałam wczesną wiosną do doniczek. Na dwie doniczki wzeszło mi chyba ze 3 szt. a i one potem padły. Pojęcia nie mam dlaczego. Nasiona kupiłam dobrej firmy. Co mogłam zrobić źle?

Basiu zostaw zdjecie kotka

Oto wersja urlopu pod palmami w wykonaniu jednego z moich kotów.

Co do surfini - wysiewałam do tej samej ziemi, w tym samym terminie i tej samej firmy - z 3 wysianych torebek tylko jedna dotrwała do teraz (sztuk 60 miałam, bo już większość rozdałam), z drugiej uratowałam z 10 roslinek, a z trzeciej mam tylko jedną roślinkę.
W sumie trzebaby oskarżyć nasiona - same w sobie musiały być lepsze i gorsze.