Pochwale sie moja pierwsza laweczka w ogrodku

Stacjonarnie nie udalo mi sie kupic - eM grymasil i protestowal

- to zamowilam przesiz internet

Przyszlo w plaskim kartonie /ciezkim/, a po godzince z kombinerkami i srubokretem zmontowalam cos takiego:
Dumna z siebie
Jak zlozylam bylo juz ciemno. Co widac na zdjeciach ale i tak zawolalam eM do pierwszego 'usiąścia' i kazalam mu zrobic zdjecia

O, znowu poburczal pod nosem, ze kolejny zakup i po co...
Niech se burczy

laweczka stoi
W tym mejscu mam chyba najlepszy widok na jak najwiecej ogrodka. Jutro zrobie zdjecia.
Sama ja przenosze to pewnie bedzie wedrowac w rozne miejsca

na razie tutaj.
Zblizenie