sarenka napisał(a)

W tym roku i ja kupię bo chyba nigdy jeszcze nie miałam. No, ale znając moje szczęście to padną po tygodniu...

kup bo warto, widziałam że w B mają być w wielopaku za ok 8 zł.
Nie nastawiaj się negatywnie - to wytrwałe kwiatki powodzenia!

zoja napisał(a)

kup bo warto, widziałam że w B mają być w wielopaku za ok 8 zł.
Nie nastawiaj się negatywnie - to wytrwałe kwiatki powodzenia!

Jak przeżyja u mnie dłużej niż 2 tyg to faktycznie będą wytrwałe

Zdjecia z wczoraj
Nowe kwitnace:
Jasmin nagokwiatowy i puszkinia

Jeszcze bratków nie mam bardzo chcę je mieć...może jutro
Gdzie zdobyłaś nagokwiatowego ?

Agania napisał(a)

Jeszcze bratków nie mam bardzo chcę je mieć...może jutro
Gdzie zdobyłaś nagokwiatowego ?

Jasmin od kolezanki z pracy mam, ale widzialam w tym roku w leroy merl - wtedy co rh kupilam

Grzebalam dzis w ziemi, rozgarnialam kopczyki rozom.
Zla jestem wszystkie zielone sa martwe
Ciekawe, ze inne kupowane w innych sklepach zyja a te akurat nie szkoda mi kasy i zachodu z kurierem.
Ot, takie wiosenne rozczarowanie co do jesiennych zakupow.

Jak to, zielone są martwe?

Ja też od kilku dniu zaglądam różom sadzonym jesienią, przewaga krzaczków ma pączki nabrzmiałe i zdarzają się jeszcze bez pączków.
jak rozgarniam to czuję słabo siedzą, ale muszą się ukorzenić.

nieraz nagarniam ponownie ziemi na łodygi, boję się wysuszenia ziemi.

Czesc galazek sie wylamala przy dotykaniu, inne wygladaja na niezywe. Nic nie robilam i dam im szanse ale wg mnie to nic nie da. Skoro wszystkie inne sie obudzily te takze powinny?
Czekam a potem pomysle o nowych roslinach na ich miejsce.
Zaluje bo eM chcial te zielone roze i posadzilam w miejscach gdzie je najlepiej byloby widac a teraz beda dziury.

Może jeszcze się odnowią, poczekaj, u mnie też jedna róża taka była, poczekałam i z boku zaczęła wypuszczać.Też mam jedną zieloną różę od Zagajanki.
Mój jaśmin już przekwitł, cały był obsypany kwieciem, pnie się na pergoli przy wejściu na II ogród.Dobry zakup zrobiłaś, też go lubię.Widziałaś mój?
Siewy jak się mają? Moje pojawiły się - wreszcie.

Jakie zielone róże? Viridiflora?

Poczekaj jeszcze. One mogą przecież wypuścić z miejsca okulizacji, które było najlepiej chronione, bo przecież pod ziemią.