Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa

Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa

Margarete 15:36, 27 lip 2016


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Luteczka napisał(a)
Dzisiaj nad ranem nasz syn pojechał na obóz, myślałam sobie 5 rano, fajna pogoda zrobię coś w domu i w ogrodzie a potem się zdrzemnę, posprzatałam dom, ogarnęłam pomidory w warzywniku, zrobiłam zakupy......

A potem zadzwonili z biura podróży z którym nasz syn jechał autokarem....
Mało zawału nie dostałam widząc jaki nr telefonu się wyświetla.

Jak pani z biura obsługi powiedziała, że autokar miał mały wypadek to tak jak stałam momentalnie usiadłam na podłodze i mowę mi odjeło.
Na szczęście nic się nie stało, podobno skończyło się na kilku skaleczeniach od szyby samochodowej. Stracili dwie boczne szyby. Biuro szybko zorganizowało autokar zastępczy.

Jak syn napisał sms to dopiero wtedy poczułam ulgę. Ufff.

Z drzemki nici, kawy już nie potrzebuję.

Mam wrażenie że przybyło mi kilka lat i kilka siwych włosów.

O rany ale przeżycia, współczuje stresu, dobrze ze to tylko drobne stłuczki i nikomu nic złego...
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 15:37, 27 lip 2016


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Luteczka napisał(a)
Cześć Madziu, fajne że zaglądasz

Berberysy chyba dopiero w przyszłym roku posadzę , lawenda już jest w poniedziałek odebrałam, i nie mam kiedy posadzić, zaczęłam ale albo ulewa i burza albo duchota straszna, co za pogoda

A tak wiozłam lawendę



Piętrowo już wożę te roślinki, nie nie, nie wszystko dla mnie


O rany ale ilości..., zapowiadam sie u ciebie za rok na kawę , tak o tej porze...i na aromaterapię
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
ren133 15:44, 27 lip 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Współczuję przeżyć związanych z wypadkiem ...
A z ta lawendą to zaszalałaś!!!!! Gdzie ją planujesz?
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Monka 15:52, 27 lip 2016


Dołączył: 11 kwi 2016
Posty: 1466
Ewa dobrze,że skończyło się na podniesieniu adrenaliny i z synem wszytko ok
____________________
Monika ogród i co dalej
anna_t 17:06, 27 lip 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
wow..tez bym prawie zawału dostała...
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
yolka 17:14, 27 lip 2016


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Ale miałaś przeżycia, dobrze, że nic poważnego się nie wydarzyło.
Lawendusia śliczniutka oczywiście
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Makusia 22:12, 27 lip 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Pani też fajnie przekazała- zaczęła od wypadku, zamiast zacząć od tego, że nic sie nie stało. Ale to własnie najważniejsze-że nic się nie stało!
____________________
Marta Krok po kroku w tym natłoku
Luteczka 10:26, 28 lip 2016


Dołączył: 02 mar 2016
Posty: 1244
Wczoraj wieczorem musiałam odreagować, spotkałam się z przyjaciółką, koleżankami i " najlepszymi przyjaciółmi kobiety" , kupiłyśmy sobie lody z czekoladą i likier kawowy, mniam,
Dzisiaj już mi lepiej

____________________
Ewa Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa
Luteczka 10:35, 28 lip 2016


Dołączył: 02 mar 2016
Posty: 1244
Małgosiu kawa i aromaterapia, ok zapisałam
Reniu lawenda będzie na obrzeżach wzdłuż podjazdu.

Dziewczyny, na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ja jak dzwoniłam do męża to najpierw upewnilam się że nie jedzie autem i najpierw powiedziałam że wszystko w porządku i nic nikomu się nie stało.

Yolka, lawendusia pakuje się do paczki i dzisiaj fruuu do Ogrodu z widokiem na jezioro
____________________
Ewa Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa
AgataP 13:32, 28 lip 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Luteczka napisał(a)
Dzisiaj nad ranem nasz syn pojechał na obóz, myślałam sobie 5 rano, fajna pogoda zrobię coś w domu i w ogrodzie a potem się zdrzemnę, posprzatałam dom, ogarnęłam pomidory w warzywniku, zrobiłam zakupy......

A potem zadzwonili z biura podróży z którym nasz syn jechał autokarem....
Mało zawału nie dostałam widząc jaki nr telefonu się wyświetla.

Jak pani z biura obsługi powiedziała, że autokar miał mały wypadek to tak jak stałam momentalnie usiadłam na podłodze i mowę mi odjeło.
Na szczęście nic się nie stało, podobno skończyło się na kilku skaleczeniach od szyby samochodowej. Stracili dwie boczne szyby. Biuro szybko zorganizowało autokar zastępczy.

Jak syn napisał sms to dopiero wtedy poczułam ulgę. Ufff.

Z drzemki nici, kawy już nie potrzebuję.

Mam wrażenie że przybyło mi kilka lat i kilka siwych włosów.


Kurna Ewka normalnie nie zazdroszczę napięcia....
____________________
Z Pszenicznej...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies