a ja swoją shanghai upchnęłam pod różami właśnie w obawie przed słońcem bo w zeszłym roku stała w miejscu b.mało nasłonecznionym i miała poparzenia.muszę to sprawdzić

Aniu, róże to Gentle Hermione.
a wiesz, że podpatruję również Twoją stronkę i prócz zachwytu nad roślinkami - o czym już u Ciebie hehe - zauważyłam że również zaglądasz na stronkę kwestia.smaku ja robiłam słodkości tej blogerki. zawsze mi wychodziły. od jutra - to złowieszcze stwierdzenie - idę w cukinię

)