Pozdrawiam Bawarskie dziewczynki, już u Was byłam! Miłego dnia!

violka171 napisał(a)

Hanus wysadzilaś juz ogorki na rozsady ?zastanawiam się czy już czy poczekać parę dni

Ja ogórkowej rozsady nie robię. Ogórki nie lubią przesadzania. Ale kto upartemu zabroni? Możesz wysiać, tylko ile tych doniczek potrzeba na wszystko. Gdzieś widziałam jak ogrodnik wysiewał ogórki na rozsadę w rynnie, a potem zsuwał od razu w rządek na rabacie. Ale wolnej rynny chyba nie masz?

Ja w poniedziałek wysiewam cukinię. Ale pod szkło. Do gruntu pod włókninę jeszcze za wcześnie, Za tydzień ma być ochłodzenie do +2C

Witam Hanus
u nas zimno i deczczowo
pogodnej niedzieli

Ja myslalam do torfowych posadzić i razem z doniczka w glebe,z rynna nie przejdzie ile musialabym miec tych rynien hi hi ,wysadze na próbe polowe ogorkow w domu i przetestuję

Violu, oczywiście w torfowych możesz i razem z nimi do ziemi, Ja będę od razu do gruntu i przykryję włókniną. Tylko cukinie z rozsady robię, ale to 5 krzaków, to nie problem.

Po obiedzie u mnie ma być słoneczko, i Tobie go życzę.

Przydało by się dziś troche słoneczka,myslalam ze pojedziemy do ogrodu a tu nici
znasz juz plany Haniu zięcia swojego na 23 kwietnia ?

My ogórki kupujemy w rozsadach i nigdy z tym nie było problemu. Nie za bardzo mamy miejsce na sianie i to był przymus.
Jedynie pomidorki -jakieś eksperymenty- Grześ sieje i kombinuje. Wszystko inne - na ryneczku kupione flance i do ziemi.

Ziemie mamy bardzo dobrą, warzywa bujają , że aż miło. Ograniczamy je tylko ze względu na ślimaki- pewnych warzyw nie sadzimy.

Kasiu, pewnych warzyw tez nie sadzę, ale pietruszka, cebula i marchewka, to przymus, chociaż po kilka nasionek. Kiedyś miałam same warzywa, ale to były inne czasy, Teraz ogród jako rozrywka i zajęcie rąk i nóg, czyli rehabilitacja!

ja troche warzywek mam cukinia tez bedzie, moze tak jak Ty wysieje w domu. ogorkow nie plaanuje w tym roku, za malo miejsca jeszcze mam.

Sadzę to co potrzebuję, Izabelko. Pomidory, ogórasy i rośliny przyprawowe. Nie mam już mocy na przerabianie kg warzyw. Młodzi ograniczają się też do jakichś swoich potraw, nie ma co na siłę sadzić i martwić się o plony.

Pomidor, jak się nie zje na surowo to ląduje w słoiku, a ogórki tez jak jest wysyp, to się robi akcje ogórek i słoiki zapełnione. Jeszcze z piwnicy wyciągam ubiegłoroczne pozyski.
Izeczko, Ty dopiero ogród organizujesz, niemal od podstaw, to inna historia, ale też nie nastawiaj się mieć wszystkiego, Niektóre rośliny zbyt wiele od nas pracy wymagają i czasu, a tego nie mamy w nadmiarze.