Pewnie ktoś małpuje oryginał i chce na tym patencie zarobić. Pomidory popakowane! Uff! Przez tydzien nie zajrzę do szafki ze słoikami! Udanego wypieku.

Też próbowałam taki farsz, ogonki, mangolda, papryka, cebula, i grzybki suszone, na dodatek smakowało.

Naparstnica przycięta - znów kwitnie.

Ale smakowicie...papryki ,mangoldy ,pomidory i na koniec "zasmażka"jak śpiewał kabaret Otto

mnie przetwórstwo pomidorowe jeszcze czeka ,przymierzam się na sobotę

Haniu ja nie pasteryzuję ,wszystkie przetwory które gotuję w saganie ,wlewam gotujące do słoikow .Odstawiam do gory nogami na recznik i jak wystygną do piwnicy

Też tak robiłam, Basiu. Ale teraz czas od momentu zdjecia gara z ognia do czasu zalania wszystkich słoików bardzo sie wydłużył, i jakoś wydawało mi się, że lepiej będzie jak je jeszcze raz zagotuję. Jak robiłam to z małą ilością słoików w sierpniu, też nie gotowałam drugi traz.


Musiałam tę operację przespać z godzinkę.



A przy okazji bytności w warzywniaku nabyłam siatę papryczek! Teraz muszę je nawlec na sznureczek!

o raju jaki zestaw soczkow,pewnie na zime wystarczy
smakowicie wyglada

Viletko, korezystać z zapasow będę już od teraz, więc do następnych pomidorów nie wystarczy, ale jak są w piwnicy, zawsze łatwiej o szybki obiad, albo koktajl zdrowotny.
Początkowo mi się wydawało, że porwałam się z motyką na słońce, ale dałam radę, w sumie wyszło 6 garow 5 litrowych. Słoiczków nie liczyłam

na tyle garów to i tak sie szybciutko uwinełaś

O matulko ile tego wyszło.

Jak będę potrzebowała przepisu na ten przecier to będę wiedziała gdzie się zwrócić.

Haniu ale pracus z Ciebie

Hania,powiedz mi jak to jest z rozami z golym korzeniem,warto kupować?

Haniu jesteś niemożliwa! W tak krótkim czasie tyle zrobiłaś.
Mam do ciebie dwa pytanka
1. Czy zbiera się nasiona dzielzana czy ma się sam wysiac?
2. Czy przycina się borowke? Bo tak mi jakoś bardzo urosła w tym roku i nie wiem czy ja tak zostawić czy przyciąć?