Hanusia padła! Jak ojciec zadżumionych!
Najpierw słabe widoki na pogodę, potem myśl, jak nie dziś to kiedy? No i wylądowałam w ogrodzie. Żywego ducha i na deszcz się miało! A u mnie hałda badziewia do utylizacji! No to utylizowałam, aż chyba zaczadziałam!
Zostały jeszcze dwa wory do wywiezienia z działki. Ale to już małe piwko.
Takim cudem było ognisko, i posadziłam wszystko, i kilka foteczek zrobiłam.
Ale jak do domu wróciłam, obiadek zjadłam, chciałam z Wami posiedzieć i nie dałam rady. Oczy się kleiły, mus było się zdrzemnąć.
Odleciałam.
Teraz z Wami trochę posiedzę.
Tak było dzisiaj w ogrodzie:
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie