Alinko witaj oczywiście kopiuj, co tylko się tobie u mnie podoba.
Ja z nawyku, co rok gdzieś wtykam patyki, jak się uda i przyjmą, ok. Jak nie, to przy mojej ilości chyba mnie to nie martwi.Pozdrawiam
Super Basiu, będziesz zadowolona.
U nas w sumie nie było za ciepło, wiało okrutnie, nie ma śladu po wyczyszczonym ogrodzie, wszędzie nawiało liści, nie wiem skąd, nałamane patyki, igły i szyszki, znowu grabienie. Posadziłam lilie.
Wybija mnie zmiana czasu, jakoś wena ogrodowa odeszła mi na razie.
Kicia super znosi kubrak, idzie nam super z tabletkami, w nocy śpi ze mną, jak jestem na sofie, ona na mnie. Powoli zaczyna się bawić. W sobotę ściągamy kubrak i szwy, uff i z głowy.