No duży i twardy.
Może faktycznie ząb, ale strzykawką żadnej ropy nie wyciągnął, a i płyn nie pachniał ropowo.
To dobrze, że twoja malusia psinka pod kontrola, jednak psiaki nie mówią i tak trudno pomóc.
A, na wjeździe. No jaki stres, ja się pytam Danusiu u mnie, ja luzak przecież, fajnie było
Irenko, mam nadzieję, że uda się zdiagnozować i pomóc twojemu pieskowi.
Dużo zależy od weta. Nasz sunia miała kiedyś problem z kolanem, okazało się w końcu, że to zerwane więzadło, ale najpierw tego nie wiedzieli. Skończyło się operacja i implantem.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Oj to kłopot ze zdrowiem psa. Życze Misi zdrowia
I Życzę zeby się weterynarze rozpoznali i dalo się wyleczyć.
Może ta padaczka to ma związek z tym co teraz?
Dziś byliśmy na ostrym dyżurze, jutro idę z nią do swojego, a na wtorek ma wizytę w specjalistycznym umówioną.
Naprawdę nie wiem, co to, ale nic się nie poprawia,(:.
Ojej, to poważne u was było, bardzo i cieszę się, że dobrze się zakończyło.
Tak, zmartwiona jestem. Bo już z padaczką ok, w pełni ma formę.
je dobrze, więc chyba nie ząb, bo raczej by nie jadła. Nie ukąszenie, wykluczyli to.
Nie padaczka swoją drogą, ale na lekach jest dobrze, nie ma ataków, Buziaki
We wtorek ze swoim idziemy do weta. Pewnie ostatnie zęby mu trzeba wyrwać, Opuchnięta szczęka. Na razie na antybiotyku jest, żeby opuchlizna zeszła i żeby można było działać pewniej. Będzie w narkozie i prześwietli mu całą
szczękę, żeby nie szarpać dziąseł bez potrzeby. 20 lat to nie w kij dmuchał, ale rztowac trzeba.
Wczoraj pobierał mu krew do badania i orzekł, że narkoze wytrzyma.