Dziewczyny - dajcie sobie czas na odpoczynek, większe chwasty łatwiej się wyrywa (oprócz kwitnących metrowych pokrzyw,całe ręce mam poparzone ).

Kochana Miłeczko teraz ja mam doła ogrodowego. Przerasta mnie robota, nie wyrabiam

Irciu, nie stresuj się Moja skarpa plewiona dwa tygodnie temu, już chwaściory ma, a ja ją mam...nie powiem gdzie Wczoraj taki upał, trochę pościnałam przekwitłych i dałam spokój, siedziałam w basenie, dzisiaj znowu wyglądam jak ApaczAle do jutra zbrązowieję całkiem i będę mogła się w robocie pokazać jakoś
Na 99% będę miała trzecią donicę, taką samą jak ta niższą od Was prezentowa
Różę próbowałam rozszyfrować, u mnie.

Propozycja Sebka przypadła mi do gustu , zreszta ja z koniecznosci tak robię. Brak nowych zdjęc u Irenki???dziwne.

Ja zawsze tak robiłam Po co sie namęczyć skoro można sposobem Poza tym moje mama radziła aby nie wynosić chwastów np. "gdzieś", tylko zostawiać je wyrwane, troszkę podsychały i były od razu naturalnym zielonym nawozem. Ale ja wynoszę na kompost bo brzydko Dzisiaj po deszczu bylo tego trochę

tez się delektuje latem ...i zajadam pierogi z jagodami na tarasie ...upalne lato sobie utrwalam