Irenko Laurowiśnie jak porosły! pamiętam jak je przesadzałaś, mają dobry klimat i otoczone złotymi rączkami przy opiece.
moje nie dały rady, przesadzałam w doniczki trzymałam w domu, wreszcie dałam spokój.

Rura fatastyko, a możesz wykorzystać ją przy wiosennych przymrozkach w ogrodzie, podpalić jako koksowniki, przed galą mrozu ochroni.

Mnie uruchomił się mózg co bym mogła wymyślić na taką okoliczność przymrozków. tylko sąsiedzi powiadomili by straż i policję.

Rdza malowane teraz taka moda

Piękne to rdzawe cudo. Na laurowisnie mogę tylko u Ciebie popatrzec.

Super zakup.

Gardenarium napisał(a)

Elu, jaki lubisz najbardziej?

Byłaś w Kiermusach pod Zambrowem?

Witam Pani Danusiu nie wiem o co chodzi. Nie ma więcej Elżbiet na ostatnich 5 stronach więc pewnie do mnie ten wpis. Domyślam się, że chodzi o clematisy.
Wiec jak wchodzę na stronę "źródło dobrych pnączy" Pana Marczynskiego to mi się wszystkie podobają, ale trzeba patrzeć realistycznie.

Mam kilka powojnik ów kupionych w zeszłym roku. Po kilku latach znowu zakupiłam nie specjalnie rosły widocznie kupowałam nie te które nadają się na mój teren który jest na wydmuchowisku mimo osłon wieje.
Kupiłam powojniki które mocno są przycinanie wiosna i mi się podobają i nie zbyt wymagające.
Doctor Ruppel, niebieski anioł, powojnik wonne 2 szt nie pamiętam teraz nazwy, arabella, powojnik mandżurski.
Podobają mi się jeszcze"polish sprint, i sweet sammer love.
Montana i Elizabeth powojniki górskie to Marzenie nie da rady u mnie wygwizdow.

Nie byłam w Kiermusach mało znam te strony. Byłam na stronie pięknie tam.

Pozdrawiam.

No to już wiem, że moje laurowiśnie jeszcze kwitnąć nie będą

Pozdrawiam przedwiosennie

Irenko ja tez myślałam że ta rura ma wycięty ten ornament fajnie grałoby wtedy w niej światło, ale i bez tego sama w sobie jest fajną ozdobą

Są wycięte, to może faktycznie świeczka do środka i będzie nietypowa latarenka.

Świetne zakupy rdzawe!
A laurowiśnie masz boskie, tez muszę spróbować z ukorzenianiem to obszarze nimi cała północna część ogrodu