Czytam o kłopotach z piesiem, mam nadzieję, że dochodzi już do siebie? Śniegu już zapewne nie masz? U mnie jeszcze resztki, gdzie-niegdzie. Buziaki zostawiam
Biedny psiurek, mój ma problem z łapami kuleje po kolei na każdą. Wet mówi że wszystko jest ok. prześwietlenia nic nie wykazały, a on biedak cierpi .
I jak tu pomóc?
Oj, groźny chyba psiak, u nas już ok, wróciło do normy.
Snieg zszedl, slonko jest, ziemia w głębi zmarznieta, zobaczę jak dziś.
Ale ucieszylam się bardzo, bo przed atakiem mrozu i sniegu6 wtykałam patyki hortensji, ida pąki, dały radę