Zrobiłam cofaj, cofaj i już jestem na bieżąco.
Akcja pod kryptonimem "Negishi" rewelacja...i zasługuje na pochwałę. Wzorcowo przeprowadzona!!!
Ptaszyny u ciebie cudowne. Fajnie gdy tylu skrzydlatych gości odwiedza ogród.
Jolu, kiedy powinno się ciąć róże? Już mnie korci, żeby ciachnąć tylko te temperatury mnie przystopowały.
Ja nie sprzątam dokładnie, i tak nie dałabym rady sprzątnąć liście z połowy lasu
Masz rację, skoro ma być jeszcze zimno, to lepiej niech bylinki śpią otulone
Do kolekcji to jeszcze daleko ale jakoś nie mogę się powstrzymać jeśli widzę takie ładne krzaczki gdzieś w szkółce
Odmiany pamiętam ale mam tez ściągawki pod krzakami. Przy takiej ilości w pewnym momencie nie pamięta się, gdzie, która jest
Trochę się pośpieszyłam z niektórymi, reszta czeka grzecznie na kwitnące forsycje. Zobaczę czy nie będę żałować tego pośpiechu.
Łapiące róże, : Dobre określenie, haha. Nocą ńie wolno w takim razie chodzić w pobliżu, zawał murowany
Ewo, ja „poznałam” je dopiero kiedy zamieszkałam w tym moim domku, czyli kilka lat temu. Wcześniej rozpoznawałem wróble, sikorki, wrony i sroki
Deszcz może rozmaczać ziarna ale bez przesady, przecież ptaki znajdują w naturze i takie mokre.
Niektóre ptaki nie bardzo chcą korzystać z karmnika. Mazurki, czyżyki, dzwońce np wolą jeść ziarno sypane na ziemie, trawę więc nie zawsze potrzebny jest ten daszek. Wtedy jednak trzeba sypać częściej aby rzeczywiście nie gniło.
Jeśli mamy karmnik to powinien mieć ten daszek, i bezpieczniej z uwagi na drapieżniki i lepiej bo chociażby śnieg nie przykrywa.
Ptaki są mądre i jeśli na przykład zostaje karma z poprzedniego dnia i dosypię świeżej, to zapewniam Cię, ze opędzlują najpierw świeżą