jolanka
20:11, 21 kwi 2020
Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16509
Zrobiłam sobie dzisiaj trochę ogrodowej przyjemności.
Przyjechało kilka roślin:
- brzoza Youngi - odkupiona, ponieważ miesiąc temu musiałam usunąć chorą, ratowanie od jesieni nic nie dawało, było coraz gorzej, niektóre z Was widziały zdjęcia
- magnolia Wildcat- spodobała mi się u kogoś
- na razie nie mogę dostać Iolanthe a ją chce koniecznie,
- kalina Ann Russell - była w planie
- kielichowiec wonny - chodził za mną od dwóch lat i w końcu wychodził
Fajne zakupy?


Poza tym oczyszczenie rabaty przy ogrodzeniu sąsiada kosztowało mnie dwa dni pracy. Ilość kłączy, kożuchów korzeni niewiadomoczego była niesamowita. Powinnam coś wkopać wzdłuż płotu ale to strasznie dużo pracy i sił do tego potrzeba
Przyjechało kilka roślin:
- brzoza Youngi - odkupiona, ponieważ miesiąc temu musiałam usunąć chorą, ratowanie od jesieni nic nie dawało, było coraz gorzej, niektóre z Was widziały zdjęcia

- magnolia Wildcat- spodobała mi się u kogoś

- kalina Ann Russell - była w planie
- kielichowiec wonny - chodził za mną od dwóch lat i w końcu wychodził

Fajne zakupy?



Poza tym oczyszczenie rabaty przy ogrodzeniu sąsiada kosztowało mnie dwa dni pracy. Ilość kłączy, kożuchów korzeni niewiadomoczego była niesamowita. Powinnam coś wkopać wzdłuż płotu ale to strasznie dużo pracy i sił do tego potrzeba

____________________
jolanka ogród z uśmiechem
jolanka ogród z uśmiechem