Uśmiałam się serdecznie
Ja mam wspaniałych sąsiadów, nawet proponowali, że ogrodzenie, które sami stawiali zanim my kupiliśmy swoją działkę, mogą rozebrać (betonowe niestety) ale masz rację, płot to jednak jest ta granica i działki i ... nie tylko Trudno, niech będzie.
Przypomniał mi się film „Sami swoi” , co płot to płot
Ze dwa lata temu, jak nasz taras jeszcze nie był ogrodzony, to podczas wichury porwało mi kanapę z technorattanu (3 osobowa, więc spora) - przeleciała przez cały taras, po drodze przewróciła drewnianą huśtawkę, przefrunęła nad kawałkiem trawnika i nad drogą z kostki. Z impetem uderzyła w ogrodzenie panelowe. Siła była taka, że wyrwała jeden panel ze słupka i ostatecznie wylądowała na polu u sąsiada .
Panel trzymał się na jednym słupku, musiałam z drugiej strony przywiązać go sznurkiem, żeby psy mi gdzieś nie pobiegły . EMa nie było wtedy, także kanapa wróciła do nas dopiero następnego dnia, sama nie dałam rady jej przywlec .
Ale numer
Wyobrażam sobie co wtedy przeżyłaś
Aga, dlatego do tej pory nie kupiliśmy mebli na taras bo podobają mi się techńoratanowe ale zdaję sobie sprawę, że są lekkie a u ,ńie też często są takie podmuchy wiatru, tworzy się przez naszą działkę taki tunel wietrzny. Chyba jednak muszę zamówić takie spawane, ciężkie, może nie polecą
To samo u mnie nawet się nie rzucam na magnolie przez ten klimat podwarszawski. Nigdy nie wiadomo kiedy wiosna przyjdzie albo Pomorzu wszystko.
W zeszłym roku straciłam piękna magnolie żółta 10 lat miała. Przyszedł mróz w ogrodnikow -8 (tak tak po 15 mają) zmarzła i nie odbiła.
Migdałek już wyrzuciłam, wiśnie japońska kiku tylko raz widziałam w pełnym księciu przez tyle lat. Ciągle wszystko obmarza co za klimat.