Pleszki tak śmiesznie trzepoczą ogonkami. Wolą półotwarte budki. U nas kiedyś miały nawet gniazdo pod tarasem, w skrzynkach z gałęziami do ogniska. Szpaki "moje" już karmią, uwielbiam ten rejwach, jak rodzic wpada do gniazda z jedzonkiem.
Do niedawna to dla mnie bylo tak samo teraz zaczynam to skrzydlate towarzystwo odróżniać. Gdybym nie robiła zdjęć, niewiele bym była w stanie odróżnić.
Naliczyłam chyba ok. 20 różnych gatunków u mnie. Wiele z nich nie udal;o mi się złapać aparatem - za szybkie są
W budce, która powiesiliśmy w ub. roku na sośnie teraz są sikorki Uwijają się bardzo. Nie podchodzę tam bo tez nie chcę aby sie denerwowały
Obiektyw co prawda mam ale taki 55-200, to trochę mało na dobre zbliżenia. czasami uda mi się "dopaść" ptaki trochę bliżej domu ale to naprawdę często przypadek. Aby robić dobre zdjęcia ptakom to trzeba miec naprawdę dobry sprzęt Ale z moich też jestem zadowolona
Pleszki są śliczne, u mnie ich nie widziałam. Za to piliszki rozrabiają az milo
Hihi, no to fajniej u Ciebie Ja nie mam niestety jeszcze żadnego budynku gospodarczego więc nieciekawie to wygląda jak leżą po ogrodzie. Trudno, teraz gdyby nie te doniczki to kupowałabym nowe rośliny
I były by kolejne doniczki