Elu wspaniałe zdjęcia prezentujesz, te ze spotkania i te z ogrodu...
Tu mi zestaw się spodobał taka różnorodność form...
Pozdrawiam

Teresko - dzień przydałby sie dłuższy o trzy godziny - tyle mi brakuje ostatnio na sen, ale co tam - odeśpię kiedy indziej

Urszulo - witaj ta paprotka to podrzeń żebrowiec - bardzo ją lubię - trochę jakby nawoskowana. Dzieki za miłe słowa.

Weroniko ja tez do Ciebie często zaglądam i podziwam zestawienia kolorów i lekkość traw na niebieskim tle. Rewelacja.

Dzsiaj nareszcie spadł upragniony deszcz. Trawnik odżyje.

Rośliny rozrastają się i już za rok moje wypociny będę mogła oficjalnie ogrodem nazwać.

Ten kawałek ogrodu jest jak żywcem wyrwany z innej bajki

Astry zaczynaja pokazywać pąki - już czekam na stado motyli

wrzosy od mamy całe w kwiatach

I moje owocki i warzywka


w całym ogródku rozsiała się taka roślinka - może ktoś wie co to za zjawisko ? - listki po roztarciu mocno pachną - całkiem ładnie

czy to może być dzikie oregano ?

Ell-ku, przeapetyczne Twoje półeczki... Ja jestem na etapie cukinii, ale u Ciebie się nie dopatrzyłam... A ta roślinka, to może mięta? Zajrzałabym do mojej porównać, ale leje...

Elu to chyba nie jest mieta - pachnie zupełnie inaczej.
Muszę z tym pytaniem chyba do Hani uderzyć, bo ona ma głowę do takich polnych chabazi.