Po domu nie mogę się z nimi panoszyć. Za to stryszek w tym roku przechodzi chrzest bojowy. Ciągle mam chęć coś nowego wysiać. I jak się tu przystopować?!!!
Zaglądnęłam na mapę ogrodów. No powiem, że Ogrodowisko wychodzi już poza granice Europy.
Fajnie.
Gdyby tak wszyscy tam zaznaczyli swoją obecność, to dopiero byłoby zagęszczenie. Ogromnie to wszystko się rozrosło.
Witam Cię Elu!
Swoje rozsady układam na poddaszu, pod oknami dachowymi, na podłodze. Na parapetach nie mam za bardzo miejsca. Co roku się ograniczam, żeby nie robić z domu rozsadnika, ale teraz wszystko wymknęło się spod kontroli. Śnieg w kwietniu nie byłby niczym dziwnym, ale ilość opadów przypomina epicentrum śnieżnej zimy
Fajnie, że masz tyle miejsca Jeszcze trochę i będziemy owoce w domu zbierać
Pozdrowionka