Monka napisał(a)

i nowe nabytki od mamy hortki ogrodowe i berberysy, muszę je gdzieś ulokować

Zrób zbliżenie na jedną z tych nowych hortek od mamy bo mi bardziej wyglądają na krzewiaste niż na ogrodowe (a to jest jednak ważne przy wyborze stanowiska). Każdy nowy nabytek jest powodem do radości

zbliżenia hortek

Monka napisał(a)

zbliżenia hortek

To nie jest hortensja ogrodowa tylko tak jak przypuszczałam krzewiasta ( prawdopodobnie Anabell)
Lekki pólcień chociaz spokojnie wytrzymują słońce, potrzebuja bardzo dużo wody, koniecznie daj im odżywkę bo mają wyraźny niedobór, odczyn gleby bez znaczenia.

A to masz niespodziankę z tymi hortkami. A jak kwitną u mamy? Taką rachityczną krzewuszkę też mam. Ma już czwarty rok i prawie jej nie widać. Moja to odmiana Monet, tak więc ewentualnie nie daj się skusić. Co prawda to odmiana miniaturowa, ale ona to jest miniaturka miniatury.

Hortki u mamy kwitną na biało , prawdopodobnie zajmą miejsce krzewuszek , nie mam do nich siły , tak naprawdę nie mam koncepcji gdzie je posadzić , gdyż wszytko zależy od tego co zrobię jak wywalę ten nieszczęsny beton ma 30 cm

Hortki u mamy kwitną na biało , prawdopodobnie zajmą miejsce krzewuszek , nie mam do nich siły , tak naprawdę nie mam koncepcji gdzie je posadzić , gdyż wszytko zależy od tego co zrobię jak wywalę ten nieszczęsny beton ma 30 cm

ups dubelek

Ładne masz już krzaczki tych hortensji. Krzewuszki tez mnie denerwują, mam jedną ale wiecej nie posadze. Tej zimy zmarzła do powierzchni śniegu.

Hortki są bardzo wdzięczne. Prawdę mówiąc coraz bardziej się do nich przekonuję

Dziękuję Ci za wizytę u mnie

Monia a Ty wstawiałaś rzut z góry całego terenu czy przeoczyłam?

Karol99 napisał(a)

Ładne masz już krzaczki tych hortensji. Krzewuszki tez mnie denerwują, mam jedną ale wiecej nie posadze. Tej zimy zmarzła do powierzchni śniegu.

moje mizeroty pokazały nawet kwiatki , zrobię zdjęcia ku pamięci bo zadecydowałam, że wywalam , nie będę czekać wieczność jak urosną