Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » NewLife w ogrodzie

Pokaż wątki Pokaż posty

NewLife w ogrodzie

LyraBea 15:12, 22 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Rumianka napisał(a)
Głowa do góry...kręgosłup tak szybko nie rozsypuje się...Moje początki też były olaboga... Co nas nie zabije, to nas wzmocni...

Mój kręgosłup niestety po badaniu rezonansu magnetycznego okazał się do wymiany. A że wymienić się nie da, przyzwyczaiłam się do ciągłego bólu i udaję, że mi nic nie jest. Jak się popsuję do końca, to będę miała pretensje tylko do siebie.
A Ty Elisa to konkretnie skąd jesteś? Bo ja też z okolic Trójmiasta, z urodzenia Gdańszczanką jestem.
____________________
Beata
anbu 17:40, 22 kwi 2016


Dołączył: 19 sie 2014
Posty: 7839
Witaj Beatko. Już mi się podoba
____________________
Ania Ogród Ani :)
LyraBea 20:53, 22 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Rumianka napisał(a)
I już jest na czym oko zawiesić...Dom piękny z kamiennym wykończeniem- super...Coś, co lubię...Jak już kulki umiesz formować, to jesteś nasza...ogrodowiskowa...Pokazujesz dopiero wiosnę ubiegłego roku, a w międzyczasie było po drodze lato, więc rośliny już napewno trochę rozrośnięte...Pokaż więcej fotek...

O tak. Pierwszy swój bukszpan rozmnożyłam z 15 lat temu. W kulki i walce formowałam na długo zanim poznałam bukszpanowe szaleństwo Szefowej. Ale trochę porozdawałam (ja głupia), reszta jak widać u mnie na różnym etapie kondycji.
Elisa, pokażę, pokażę, ale zobaczysz, zawiedziesz się. Niewiele urosło i stan na dzisiaj d... nie urywa. Doskwiera mi brak funduszy. Przeinwestowaliśmy dom (za bardzo ufaliśmy ludziom) i na co więcej miało wystarczyć, nie wystarczyło i teraz serce mi płacze, że nie mogę się rozhulać z ogrodem
____________________
Beata
LyraBea 20:53, 22 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
anbu napisał(a)
Witaj Beatko. Już mi się podoba

Dobry wieczór Aniu
____________________
Beata
LyraBea 21:26, 22 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Pod koniec czerwca 2015r. udało mi się wyrównać kawałek terenu od strony ulicy tak, by można było na nim zasiać trawę.

Nad przyszłym trawnikiem rozpięłam pajęczynę ze sznurka jako ochronę przed ptakami.

Po 12 dniach oczekiwania, zraszania, rozmawiania, wreszcie zaczęła wschodzić!

A następne dwa tygodnie później przyszedł czas na pierwsze koszenie.

To był jeden z najpiękniejszych okresów wiosny w ogrodzie. Właściwie dopiero wtedy poczułam, że zaczynam mieć ogród...

____________________
Beata
LyraBea 09:22, 23 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Dzień dobry.
Dzisiaj w planach mam posadzenie róży i migdałka, które dostałam w prezencie. A i Clematisy z B. Mąż od rana szaleje z glebogryzarką i próbuje udobruchać teren pod trawnik.
A teraz kontynuacja opowieści obrazkowej. Pomału zbliżam się do końca mojej historii sprzed roku.
Trawa przed domem sobie ładnie rosła a ja oczyszczałam, równałam, grabiłam kolejny kawałek terenu przy domu od strony tarasu.
Całą wiosnę, czyli na etapie prac, które już pokazałam, byłam sama, więc mimo zapału nie byłam w stanie zrobić więcej.
Ale tak...Zanim jeszcze urosła trawka, zajęłam się pasem terenu przed siatką. Nie wyobrażałam sobie zostawić ten teren nieuporządkowany, bo jaka to by była wizytówka i tło dla mojego ogrodu.
Wyglądało tak

Po tygodniu ciężkiej pracy, podczas której udało mi się poznać większość okolicznych sąsiadów spacerujących ze swoimi psami, kawałek 7m na 60m wyglądał już tak.

Całe lato kręciłam się po obejściu i pieliłam, wzruszałam ziemię na grządkach, wybierałam kamienie. Dosadzałam do i tak już przepełnionych rabat co mi wpadło w ręce. Całe godziny zajmowało mi podlewanie.
Z kamieni wyzbieranych z ziemi przy garażu zrobiłam taką tymczasówkę.



W tej części wszystko jest tak "na chwilę" Dopiero, gdy wyłożymy kostką podjazd i resztę terenu dookoła domu, wyznaczymy linie rabat i wtedy dopiero rabaty przybiorą ostateczny kształt.
____________________
Beata
Anusia 09:27, 23 kwi 2016


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
Trawnik pierwsza klasa to ja będę musiała swój zaorać i posiać jeszcze raz Perfekcyjnie! Widzę, że posadziłaś też tuje yellow ribbon. Jak je oceniasz?
____________________
Skandynawia po krzyżacku
LyraBea 09:55, 23 kwi 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Aniu, złote tuje to odmiana Jantar. Troszkę się różni od yellow ribbon i kolorem i pokrojem gałęzi. W szkółce polecili ze względu na to, że gałązki mają się identycznie układać jak u szmaragdów. Póki co trudno mi ocenić, bo w ogóle marne te moje tuje i mimo, że odporne na mróz troszkę poprzemarzały na tym moim wygwizdowie. Sama roślina bardzo mi się podoba.
____________________
Beata
Anusia 10:02, 23 kwi 2016


Dołączył: 27 sty 2013
Posty: 6078
No właśnie a mi nikt nie doradził i mam Yellow Riboon. Żle znoszą upały, potwornie szyszkują. Byłam na tyle zdesperowana, że chciałam zastąpić je szmaragdami. Dałam im szansę, po zamontowaniu lini kroplującej zobaczymy może pod wpływem systematycznego nawadniania będą miały się lepiej.
____________________
Skandynawia po krzyżacku
Flower1 12:12, 23 kwi 2016


Dołączył: 12 kwi 2015
Posty: 2278
LyraBea napisał(a)
Dzień dobry.
Dzisiaj w planach mam posadzenie róży i migdałka, które dostałam w prezencie. A i Clematisy z B. Mąż od rana szaleje z glebogryzarką i próbuje udobruchać teren pod trawnik.
A teraz kontynuacja opowieści obrazkowej. Pomału zbliżam się do końca mojej historii sprzed roku.
Trawa przed domem sobie ładnie rosła a ja oczyszczałam, równałam, grabiłam kolejny kawałek terenu przy domu od strony tarasu.
Całą wiosnę, czyli na etapie prac, które już pokazałam, byłam sama, więc mimo zapału nie byłam w stanie zrobić więcej.
Ale tak...Zanim jeszcze urosła trawka, zajęłam się pasem terenu przed siatką. Nie wyobrażałam sobie zostawić ten teren nieuporządkowany, bo jaka to by była wizytówka i tło dla mojego ogrodu.
Wyglądało tak

Po tygodniu ciężkiej pracy, podczas której udało mi się poznać większość okolicznych sąsiadów spacerujących ze swoimi psami, kawałek 7m na 60m wyglądał już tak.

Całe lato kręciłam się po obejściu i pieliłam, wzruszałam ziemię na grządkach, wybierałam kamienie. Dosadzałam do i tak już przepełnionych rabat co mi wpadło w ręce. Całe godziny zajmowało mi podlewanie.
Z kamieni wyzbieranych z ziemi przy garażu zrobiłam taką tymczasówkę.



W tej części wszystko jest tak "na chwilę" Dopiero, gdy wyłożymy kostką podjazd i resztę terenu dookoła domu, wyznaczymy linie rabat i wtedy dopiero rabaty przybiorą ostateczny kształt.

Ale cieżko pracujecie, efekt widać
____________________
Magda- Wyczaruję ogród*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies