Fajny trawniczek już tu widzę u Koleżanki

Cześć Aniu. Tyle co ja się napracowałam nad tym terenem to powinien być idealny a niestety wygląda na 4-. Wiatry u mnie takie, że nie tylko wysusza momentalnie nawet mocno podlany trawnik, ale też wydmuchuje warstwa po warstwie ziemię, gdzie lekko przerzedzony i takie ściernisko na nowo zaczyna się robić :/

Anusia napisał(a)

Trawnik pierwsza klasa to ja będę musiała swój zaorać i posiać jeszcze raz Perfekcyjnie! Widzę, że posadziłaś też tuje yellow ribbon. Jak je oceniasz?

Nie wiem, czy bym dała radę swój skopać i od nowa. Chyba wie cej pracy niż zakładanie od zera O_O

Flower1 napisał(a)

Ale cieżko pracujecie, efekt widać

Dziękuję Magduś. Twój Wyczarowany ogród pozostanie dla mnie długo niedoścignionym wzorem.

Przyszłam się przywitać i pozazdraszczać ładnego trawnika. Nasz jakoś nam felernie wyrósł jesienią, że aż żal...

Ładnie się Twój ogród zapowiada. A domek cudo.

Nastał wrzesień a ja wciąż nie mogłam doprowadzić do zadowalającego mnie stanu terenu pod kolejną porcję trawnika. Łopatą od śniegu przegarniałam porcje ziemi z jednego końca na drugi by chociaż po części zniwelować nierówność terenu.

Mojego męża przerosła sytuacja. Zaczął żałować, że mamy taki teren do zagospodarowania.

Mnie tymczasem udało się w końcu "wyczesać" ziemię na tyle, by zdecydować się na zasianie trawy. Chciałam zdążyć przed zimą. To był ostatni dzwonek. Mąż dobrze realizował się w roli fotografa a mój wierny pieseł jak zwykle przy mnie

Beatko witam cie serdecznie!!! Piękny masz domek no i trawnik - bajka!!!

Jak duży macie teren, bo nie doczytałam?
Dzielna bardzo jesteś

elmagra, Katarzyna13
Miło mi, że zajrzałyście. Dziękuję za ciepłe słowa. Niestety po zimie trawnik już nie prezentuje się tak pięknie, ale domek nadal cieszy...Tyle chociaż

Aniu
Cała działka ma 60x30m, ale umownie podzieliłam ją na 2 części. Na jednej 30x30 stanął dom a druga 30x30 właśnie stanowi dla mnie teraz wyzwanie. I tu będę baaardzo potrzebować Waszej pomocy. Ale to wkrótce. Nasadzenia przy domu, którymi teraz się "chwalę" (jakbym miała czym), w dużej części będą modyfikowane, ale trzon jak żywopłot, poszczególne miejsca dla zieleni pozostaną. Nie mam pojęcia jednak kiedy uporządkuję ostatecznie te miejsca. Wizja położenia kostki i opasek wokół domu ciągle się oddala a właśnie o kostkę się rozchodzi. Bez niej mój dom zdaje się stać wciąż na placu budowy Cierpię z tego powodu, ale nie załamię się i nie zacznę płakać. Działam dalej i tyle.

Działaj działaj Aneczko bom ciekawa twoich realizacji i czekam na kolejne zdjęcia.