ag_zie napisał(a)

I stało się....ciachnęłam....zapraszam trzymaj kciuki!



Zdjęcia super!

Z Twoim cięciem byłam absolutnie na bieżąco!! Emocje są! Będziemy teraz czekać na rozwój akcji nigrowej.

Psiamama napisał(a)

Napatrzeć się na te Twoje zdjęcia nie można...ech

Eee tam, są tu lepsi ode mnie. Dziękuję

Kasya napisał(a)

to susan chyba ?

fotki sliczne robisz

Też mi się Kasiu tak wydaje, ale to nie ja kupowałam, więc 100% pewności nie mam. Jak aparat w miarę przyzwoity, to i fotki jakoś tam wychodzą

Dla wszystkich, którym podobał się deszcz w słońcu, dedykuję jeszcze jedno wodne zdjęcie. Sąsiad wieczorową porą podlewa swój trawnik:

Kilka fotek mojego pierwszego zbierającego się do kwitnienia RH. To RH, który również ostał się po Dziadku, nawet nie wiem ile ma lat. Pączki ma różowe, ale potem kwiaty są białe. W kwietniu go przesadzałam na nowe miejsce na powstającą rabatę z rododendronami. Na razie jest jeszcze w stanie rozgrzebania (rabata oczywiście):



Na prawo jeszcze pustawo. Tam był do tej pory przechowalnik. Z przodu cyprysiki Filifera Aurea Nana, kupiłam dwa, muszę dokupić jeszcze pięć. Za tymi dwoma cyprysikami posadzone w sobotę tawułki Vision in Red (ale coś mi się wydaje, że będą dwa rodzaje). Na tej rabacie są jeszcze cztery inne rododendrony, w tym jeden też dziadkowy. Dojdą zawilce Whirlwind, jakieś trawy, chyba paprocie, wiosennie kwitnące zawilce wielkokwiatowe. Jeszcze zobaczymy.

Mam też takiego wielkoluda do przesadzenia, tylko że mój trochę wyłysiały, bo rośnie na słońcu. Podpowiesz jak i kiedy robiłaś przeprowadzkę
Ciekawa odmiana...takiej chyba nie znałam wcześniej.

Śliczny ten rh. Masz cenne skarby po Dziadku

A z większej perspektywy to miejsce wygląda mniej więcej tak (żeby nie było, że u mnie tylko piękne zdjęcia):



Tutaj postawiłam sobie fotelik jako wizualizację przyszłej ławeczki, przed nim lezy miarka - tyle zajęłaby ławka. Zmienię linię tej rabaty, tak aby powstał placyk pod ławkę. I tam mam problem, bo przez świerka i brzozę to bardzo suche miejsce. Chciałam tam przeprowadzić trzy trzmieliny na pniu, ale czy one w takim miejscu dadzą radę (na lewo od fotelika). Pomiędzy trzmielinami wymyśliłam paprocie (takie chyba niekonwencjonalne zestawienie, ale jak będzie źle to się zmieni, mogłabym je posadzić w donicach. Przychodzi mi jeszcze do głowy ulokować tam jakoś irgę, bo one wytrzymałe na suszę są, ale czy są jakieś niskie, krzaczkowate odmiany, max 50 cm wysokości. I czy irga ewentualnie lubi cięcie?


Te doniczki stojące do góry dnem, to dodatkowe cyprysiki.
No to się wypisałam, mam nadzieję, że coś doradzicie

Ech z dalszej perspektywy też mi się podoba

Sylwia, obkopałam go dookoła, potem podważałam łopatą (widły amerykańskie jeszcze nie były kupione) i wyciągnęłam. One mają płytki, taki talerzowaty system korzeniowy. Trochę otrzepałam ze starej ziemi, ale drastycznie się bałam, bo korzenie ma bardzo drobniutkie i zbite. Wykopałam nowy dół i ulokowałam w mieszance ziemi do rh i kwaśnego torfu. Ważył skurczybyk niemało. Z tyłu za nim rośnie jeszcze jeden dziadkowy, też stary i przesadzany w kwietniu, ale wygląda potwornie drapakowato. Będę chciała go chyba ciąć, żeby się zagęścił, ale muszę dopytać.