wczoraj odkrywałam też różankę, zdjęć nie mam bo po pierwsze był taki bałagan dookoła, po drugieznerwiłam się sama na siebie. Licho mnie chyba podkusiło by te róże tak opatulić. Czyli 3 angielki i dwie pienne. (pienne już drugi rok kładłam do snu) Pienne jak w ubiegłym roku związałam położyłam na boki przymocowałam do podłoża. Wszystkim 5 zrobiłam kopce z kory i ziemi, oblożyłam igliwiem a całość przykryłam włókniną i zasypałam ziemią. Jak ja się wczoraj umachalam by to pozdejmować.... ileż słów niecenzuralnych padło. Na szczęście wszystkie przezimowały włącznie z lawendą która też była tak przywalona.
tutaj postawione na nogi pienne

i jedna angielka z zielonymi liśćmi
muszę koniecznie kupić ładne podpory do angielek!!!!!