w tamtym roku na jesieni nie udało mi się kupić samego potasu, był z dodatkiem azotu małą ale zawsze więc odpuściłam, zaczęłam akcje nawożenia z samej wiosny, rozpuszczalam go w konewie i lałam
12.2012
5.2013
6.2013
Piekna przemiana z rudziejących krzaczków. Nie wycinałaś żadnych gałązek wiosną? Pytam, bo u mnie zarówno bukszpany sadzone wiosną jak i te kupione na jesieni zmieniły barwę. Jeśli można cię jeszcze pomęczyć, to ów nawóz miał jakąś specjalną nazwę?
Aha, już kiedyś pisałam, że jestem fanką twojego ogrodu. Wątek spotkaniowy z wakacji oglądałam kilkanaście razy, rabaty masz cudnie skomponowane, rośliny rosną jak na drożdżach. A zdjęcia... mistrzowskie. Pozdrawiam.
Aniu dzięki za informacje o siarczanie potasu. No i fotki poglądowe też. Widze że jest nadzieja dla mojego rudzielca tylko musze gdzieś ten siarczan potasu dorwać
Bry Anetko, czy myślisz, że bukszpany, które dostałam od znajomej, a które wykopała ze swojego ogrodu i troszku kolor straciły, też powinnam podlać tym potasem? Skoro wszyscy Cię pytają, to co mi tam, dołączę do chóru