Aniu,
dziękuję za konstruktywną krytykę i rady. W żadnym wypadku ani Ty się nie wymądrzasz, ani ja się nie obrażam. Prosiłam o pomoc i cenię sobie każdą sugestię. Ja zdecydowanie nie z tych, co to obrócą się na pięcie i strzela focha
Odnosząc się po kolei do Twoich sugestii: "Jakie linie, kształt rabat, kolory, ustalić żywopłoty itd... "- no w tym właśnie problem-ja nie mam koncepcji, pomysłu. Działam pod wpływem tego, że chce mi się pracować, że czuję potrzebę. Niestety nie wiem nic- w głowie kompletna pustka. Nie wiem jakie linie, czy kształty- zupełny brak pomysłu. W tym problem.
Co do żywopłotu i świerków. Klasycznego żywopłotu nie chcę. Świerki nie były sadzone z myślą o żywopłocie, ale fakt jest też taki, że były sadzone bez większej myśli- "posadźmy, jak się wprowadzimy to będą już duże"

Jak łatwo się domyślić o sadzeniu ich w linii prostej innej niż "na oko" nikt nie pomyślał, że już nie wspomnę, żeby jakąś linię sznurkiem, czy czymś takim wytyczać. Że trzeba tam zerwać darń, to się zgadzam- też widzę taką potrzebę, ale to wiąże się z koniecznością wyrównania terenu, bo jest tam spadek w kierunku ogrodzenia. Zerwę, przygotuję ziemie- ok. Linie, kształty- no idea...Co posadzić i w jakim kształcie- ogromny "?"
Podjazd w rzeczywistości jest taki, jak na zdjęciu i powiem Ci, że nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia, czy znowu brak wyczucia, bo jakoś mnie nie razi po oczach i nawet go lubię

Zresztą- po ptokach- kostki nie zerwę (bo to byłby już jakiś 15 raz
Pomóż ruszyć do przodu!
A póki co wstawię chociaż to, co w moim ogrodzie jest ładne (tak, tak- są i takie rzeczy

W zbliżeniu wyglądają całkiem przyzwoicie