Aniu uwielbiam Cię!
O czymś bardzo podobnym myślałam, i faktycznie jeśli coś- w sensie wizji ogrodu/rabat- mam w głowie, to właśnie coś na ten kształt, który narysowałaś.
Nie zrobię wszystkiego w tym sezonie, ale chcę zrobić jak najwięcej, bo w przyszłym roku mam Komunię Synka i chcę żeby ten ogród jakoś wyglądał, a przez rok wszystko podrośnie.
Zgadzam się w pełni, że linie powinny iść w fale- to, co gdzieś powoli dziergam staram się, żeby właśnie taki kształt miało.
W piątek zostanie zakupiony wiąz- wymarzone drzewko mojego M (finansuje i wybiera). Będzie już dość spory i planuję go zasadzić (żeby wyeksponować) hmm...jak to teraz wytłumaczyć? Od frontu- w przestrzeni pomiędzy podjazdem, a ścieżką do domu. Chciałam tam wytyczyć okrągłą rabatę przy samym domu (spróbuję to dzisiaj narysować, ale jeszcze nie wiem, jak to się robi). Obok tego wiąza, w przyszłym roku ciurkadełko, czyli kamyczki.
Co myślicie tak "ogólnie" o pomyśle?
Renatko może taki urok łódzkiej gleby

Glina jest straszna, ale poprawiam ją systematycznie tam, gdzie mają być nasadzenia. Złamałam już jeden szpadel, i jeden "nóż do kancików" też niestety poległ śmiercią z wyeksploatowania

Walczę zacięcie, ale na szczęście mam jeden "dojrzały" kompostownik, więc spory zapas niezłej ziemi, którą mieszam z gliną.