Aniu, gdzie się podziewasz???
życzę Ci samych radości i sukcesów w Nowym Roku !
Tobie i całej rodzince

Wracam wywołana do tablicy

Oj nie było mnie nie było...musiałam głęboko odetchnąć po zmaganiach ogrodowych i ostro wzęłam się do pracy w domu. Święta, Sylwester, teraz urodziny córci, remont jej pokoju...no dzieje się

ale już się za Wami stęskniłam i wracam

Noemi - super, że przepis na rzucany biszkopt się przydał - ja piekę znów w piątek na tort

Krys, Abiko - dziękuję za wizyty, z tą widzą to niekoniecznie taka jestem mądra, uczę się - często na własnych błędach

Anule wszystkie, Kasie, Gosiu, Haniu, Sebciu, Martuś, Agnes, dziękuję za życzenia i choć spóźnione to bardzo szczere życzenia dla Was!!!!!:*:*:*:*

O i znowu miła niespodzianka. Ana jest!

nareszcie Jesteś
Ana, buziak noworoczny i już nie znikaj, bo tęskno.....

Aniu ciekawa jestem jaką pnąca wybrałaś . mam new dawn i nie polecam , toż to taki śmieciuch i nawet nie zdążysz zachwycić się kwiatem a jego już nie ma . ja też już wybrałam 3 pnące róże do dosadzenia na ogrodzenie w przedogródku . mają się wylewać na ulicę , z tym że nie sadzę od str . ulicy ( boję się zasolenia w zimie )
ja wybrałam w rosarium EMELIE
SCHNEWALZER
AWAKENING - tylko muszę spytać czy będą mieć w ofercie w tym roku , ale
GISLANE de FELIGONGE

jeszcze nie ma katalogu. jasmina jest bardzo ciepłolubna . a te odmiany pewne . nie wiem tylko czy kolor by ci spasował , bo ja wybierałam w odcieniu różu i kremu

Anula CMOK Już nie znikam, dojrzewam do mysli, że znów będzie wiosna i orka
Czas brać się do roboty w domu i pokończyć projekty pokoi, bo potem ogród mnie wchłonie

Alinko - wybrałam jednak New Dawn, zobaczymy co z niej będzie - zawsze mogę posadzić inną, a new dawn dać przed dom Schneewalzer też mi się podoba, pozostałe muszę obejrzeć w wolnj chwili (jesli taka będzie)

Przykrwaliście róże jak tak ciepło jest? ja tylko usypałam kopczyki i ziemi i kory i torfu...teraz się martwię...
podobnie z wrzosami

Ana napisał(a)

Przykrwaliście róże jak tak ciepło jest? ja tylko usypałam kopczyki i ziemi i kory i torfu...teraz się martwię...
podobnie z wrzosami

Ja nie mam róż ani okrytych, ani kopczyków. Jest, moim zdaniem, zdecydowanie za ciepło, ziemia nie jest zmarznięta. Róże zawsze okrywałam i kopczykowałam dopiero wtedy, kiedy przez kilka dni temperatura była ok. -5 st.C, ziemia stwardniała i wówczas sypałam koczyki wokół wszystkich róż i okrywałam włókniną dodatkowo te wrażliwe.

ja też mam tylko kopczyki - nie ma sensu owijać, bo jak im zrobisz szklarnie to za miesiąc takiej pogody w lutym będą pączki i dopiero kłopot jak przymrozi

Aniu - ja widzę, ze Ty normalnie z mistrzowską precyzją się zabrałaś za swój ogród ! (Nie to co ja na wariata )
Świetne plany, świetne rysunki - tylko wiesz co??? Kwiatów mi tu na rabatach trochę brakuje!!

Przeleciałam wątek szybciorem - fajne strzyżenie cisa mi się rzuciło w oczy Ale będziemy działać wiosną, co?

Aaaaa miałam zapytać - co masz na zadaszeniu tarasu? Nie nagrzewa się za mocno?

Pozdrawiam !

Alinko, Geniu dzięki to ja moje róże zostawiam w spokoju, kopczyki sa niewysokie, tyle co przy ziemi

Marta - no kfiotków nie ma, ale będą posadzone żonkili, krokusy, hiacynty i szafirki. Rabaty różane dwie, hortensje też są, żurawki kolorowe i clematisy. a na wiosnę ruszam z bylinami kwitnacymi, tylko się muszę w domu ogarnąć Też mi tęskno do kolorów

zadaszenie to płyta chyba poliwęglanowa, taka specjalna do tarasów z kanalikami powietrznymi - nie nagrzewa się zbytnio, jesteśmy bardzo zadowoleni

ach, marzy mi się znów Ikea, bo lista rośnie...a na niej ogrodowe lampiony