Witam witam po urlopie - teraz przydałby się czas do odpoczynku

dziękuję, że zaglądaliście, noooo, stojak BOMBA!!!
wróciłam nad ranem, niestety karetką, przez szpital w Gryficach i w Szczecinie...odsypiam, jestem półprzytomna, na szczęście wszystko już ok.... chorowania i nagłych wypadków nad morzem nie polecam! Horror jakiśz naszą słuzbą zdrowia...
ale nie chcę już do tego wracać...
Niewielkie straty na tarasie i w ogrodzie zanotowane - jedna skrzynka z pelargoniami przelana i grzyb wszedł, jak skończy padac to wyrzucę niestety

kilka mieczyków złamanych do tego, jedna gałązka od limpelight też...
no ale troszkę kostki mąż ułożył i kamyka posypał
Czekam aż zjadą z córcią do domu z wojaży, a od poniedzialku trzeba zakasać rękawy
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana -
Ogród Any