no to jeszcze raz ja!
po 1-sze - kompleksów się mozna przy Tobie nabawić (ciasteczka zrobiłam, ale na szycie nie dam się skusić)
po 2-gie - śmiać mi się zachciało, bo wnętrze Twojej torby przypomina jedną z moich spódnic.... hihi
po 3-cie - Twoja córcia to ślicznotka !!! cudeńko, palce lizać
po 4-te- nie obraź się tylko! - te blade żurawki na kamykach nikną.... chyba lepiej by wyglądały na korze (?) ale może masz inny plan, a ja się wtrącam !

jeszcze raz udanego wypoczynku!
:)

inya napisał(a)

Ania wypocznij należycie i naładuj akumulatorki na potem

Cudne kształty w tej rabatce, ale powyginałaś ten ekobord - chyba sam się zdziwił, że tak się potrafi wygiąć
Zdrowe bąble?

Oj dziwił się - no ale też złamałam 2 sztuki i potem musiałam kombinować, żeby je jakoś połączyć, bo mam już mało, a jeszcze rabata z hortensjami do "obrobienia"
Bąble nienajgorzej, Matusia jeszcze kaszle, a Antoś już kaszle ale nie gorączkują i liczę, że morskie powietrze wygoni i katary

Anetko - doba jest za krótka Pomysłów jest milion, ale tylko niektóre udaje się zrealizować...kominka jeszcze nie pokazałam, bo czekam na wykończenie salonu - ale niedługo się poprawię, obiecuję

Anula
1. Jakich znów kompleksów?? Kobito, to raczej ja przy Tobie! no i jeszcze raz wspomnę, że zawodu to zazdraszczam najbardziej na świecie!! A może się jednak skusisz na szycie

2.bo to materiał z ikei - może szyłaś z niego spódnicę - lubię go, bo to cieniutka bawełenka, szyją sę z niego wypełnienia do koszyków w pokoju Tuski

3.A dziękować - córcia to mała modelka tylko patrzy kiedy biorę aparat

4. Obrażać się?? No coś TyTeż mam troszkę mieszane uczucia, ale zostawię je - liczę, że jak urosną to bardziej się będą wybijać...tylko zastanawiam się czy po drugiej stronie nie dać tych bordowo-rózowych...

Anetko - "speszyli for ju" - kominek po metamorfozie - ale ciii....

Ale super wygląda - ja też mam w salonie, ale nie wygląda tak fajnie jak Twój...
A kiedy jedziesz?

Ja cały czas jestem na etapie poszukiwań.... Niestety oboje z M mamy różne zdania na temat kominka

Joanka, a pokaż mi parę, która ma takie samo zdanie na temat czegokolwiek

Otóż to....

kompromis moja droga, jedyne wyjście albo...przekrzyczeć męża....

Wolę kompromis.... ale co do kominka to wybieram wersję z przekrzyczeniem

anula_wn napisał(a)

kompromis moja droga, jedyne wyjście albo...przekrzyczeć męża....

lepiej sposobem Hani - tak długo myśleć przy nim na głos aż sam na to "wpadnie" i jeszcze będzie z siebie dumny

My mieliśmy kominek z płyty g-k, ale niestety nam się palił (w czopuchu był mikropożar) no i musieliśmy zrobić nowa obudowę...od tego zaczął się cały remont Teraz jest jak piec kaflowy - z kafli ceramicznych, cieplutki aż miło