Elka! Dziewczyny tu z Tobą jak jajkiem, wspierają i motywują, a ja z kopniakiem w tyłek przychodzę!

Porady chcesz? Mamy Ci powiedzieć, czy przed bukiem możesz posadzić różanecznika i parę iglaków? A skąd my my to mamy wiedzieć?! Nie wiemy ile tam miejsca jest, jaki różanecznik, jakie otoczenie, z czym ma się łączyć ta rabata, jaki widok od tarasu. Nic nie wiemy oprócz tego, że ziemia gliniasta. I jak mamy radzić?!
[tak na marginesie, to akurat ja do radzenia nasadzeń bardzo średnio się nadaję, ale pozwoliłam sobie wyręczyć te, które się nadają, bo pewnie dość mają powtarzania ciągle tego samego

]
Ze zdjęć widziałyśmy bociana i jakiś krzaczek w trawie, nie wiadomo gdzie rosnący.
Uch, zeźliłam się kapkę ale już mi lepiej
Elu kochana, pamiętaj, że my wiemy o działce tylko tyle, ile nam sama powiesz i pokażesz. A im więcej informacji udzielisz, tym lepszą poradę dostaniesz. Z tych zdjęć skarpy, które pokazałaś nic mi nie wynika, bo nie wiem, jak one się mają do całości.
Zrób DUŻO zdjęć ze wszystkich stron działki, bliższych i dalszych ujęć. Opisz gdzie jakie warunki, gdzie wiatry, gdzie słońce a gdzie cień. Zrób plan - na początek może być szkicowy, aby wymiary mniej więcej się zgadzały. Na tej podstawie można opracować ogólny plan ogrodu: gdzie trawnik, gdzie rabaty, w jakim kształcie, gdzie trzeba posadzić wysoko, gdzie nisko, miejsce na grilla czy ognisko wyznaczyć itd. A jak to będzie wiadome, to dopiero wtedy można zabrać się za pojedyncze nasadzenia.
Akurat robota na zimę
Jeszcze w sprawie kiścieni i azalii na skarpie. To jest pomysł z rodzaju "zawsze marzyłam o różanecznikach, uwielbiam je i ogrodu sobie bez nich nie wyobrażam" czy też raczej "no w sumie ładne są i wszyscy je mają to i ja posadzę"?
No, buziak i nie gniewaj się za kopniaka