Nie mogłam się powstrzymać i kupiłam nasiona werbeny patagońskiej, chcę mieć ją za różami.
Oglądałam dziś Maję i tam mieli hakonechloa, tak olbrzymią, że aż nie mogłam uwierzyć że to ona. Chyba czas o niej pomyśleć
A z frontu po obchodzie:
moje miodunki nie ruszyły,
coraz więcej cebulowych widać
tuje zaczynają wracać powoli do swojego zielonego koloru.
mam dużo do roboty, jest jakiś taki nieład i mnie denerwuje, muszę to ogarnąć.
Czy już jest czas na nawożenie?