Ania, przybyłam od Marty po rozmowie o S-kach i DK


Kawał roboty już zrobione
Co do zalewania, to współczuję i w tymmomencie doceniam mojego teścia, który jak zaczynaliśmy budowę, to nam mówił, żeby się na fundamencie podnieść, bo na bank droga pójdzie wyżej, a tak mieliśmy się jak podnieść wyżej

Schodek jeden od tarasu i wejściowy jest pod ziemią, ale było gdzie się podnosić i uciekać

Buziam, ściskam

P.S. Zawsze jest nadzieja, że jak będą robić drogę, to przecież zbiorą to co nawieźli, wykorytują, to już powinno być lepiej, nie?