Poli to wczorajsze zdjęcie U mnie tez buro, liście stadami lecą z drzew....
Dzisiaj na 100% do ogrodu nie wejdę, ale jutro po grzybobraniu to mnie nawet deszcze i zawieruchy nie wygonią....muszę choć troche ogarnąć przed zimą...tzn mam taka nadzieję. Po zmianie czasu będzie to zostanie może godzinka po pracy na cokolwiek...
Działałam w ogrodzie - zrobiłam 90% planu sobotniego
Na tyłach zostało mi jeszcze przesadzenie lawendy - na razie zadołowana...reszta czeka na wiosnę a z przodu zostało ponowne plewienie przy thujach i wysypanie kory. Kawałek trawnika do zerwania i wyrównania po kostkowaniu i koniec prac ciężkich. Z prac lekkich jeszcze tylko okrywanie na zimę
Wyciachałam tez kotka w dyni i pomalowałam kilka na srebrno jak u Joli mówiłam, że zgapię)
Z lasu przytargaliśmy 2 wiadra grzybów, zdjęć nie ma, bo w lesie zwierząt komórką nie chcę straszyć...ale zaparkowaliśmy w miejscu, gdzie rosło ciekawe coś, nie potrafię tego jeszcze zidentyfikować ale wyglądało jak połączenie skrzypu zimowego ze szczypiorkiem Obok rosły piękne fioletowe rozchodniki!!!! Muszę tam pojechać z łopatą zamiast koszyka